Piotr Stokowiec (trener Zagłębia):
- Nie wiedziałem nawet, że to jest mój setny mecz dla Zagłębia. Zacząłem od złej decyzji, wystawiając przeziębionego Nespora w pierwszym składzie. Odbiło się to na grze, a wiedziałem, że boryka się z takim przeziębieniem. Myślałem, że da tyle ile może, jednak ta gra w pierwszej połowie nie wyglądała najlepiej. Poza stałymi fragmentami to Ruch dominował i grał to, co potrafi. W drugiej połowie zmieniliśmy trochę taktykę, odzyskaliśmy piłkę i zaczęliśmy prowadzić grę. Druga część była już zdecydowanie dla nas, stwarzaliśmy sytuacje i cieszę się, że z dosyć trudnego terenu wywozimy komplet punktów, bo to nam było potrzebne. 20 punktów stawia nas w komfortowej sytuacji na przyszłość.
Ruchowi kibicuję, bo w podobny sposób budują drużynę. Też jest dużo młodzieży i myślę, że trener Dorna miał uciechę, oglądając tutaj tylu swoich podopiecznych. Jeszcze inne kluby powinny iść tą drogą i byłoby z tego więcej pożytku dla kadry.
Waldemar Fornalik (trener Ruchu):
- Nie jest łatwo oceniać mecz, który się przegrało. Z pełną odpowiedzialnością mogę powiedzieć, że w naszej sytuacji kadrowej, jaką mieliśmy przed tym spotkaniem, były duże obawy o to, jak ten mecz może wyglądać. Pomimo problemów uważam, że w wielu fazach rozegraliśmy dobre spotkanie, szczególnie w pierwszej połowie. W drugiej części zmiana poczyniona przez trenera Zagłębia trochę nas zepchnęła do defensywy i nie potrafiliśmy przejść do ataków. Po utraconej bramce - wszyscy widzieliśmy, w jakich okolicznościach ona padła - mieliśmy jeszcze szansę na wyrównanie. W takich meczach ja też widzę pozytywy. W takich meczach też widzę, na kogo możemy liczyć. Widzę, jakie są problemy, ale też widzę plusy. Zabieramy się w tej przerwie do pracy. Zresztą pracujemy cały czas, ale w tym wypadku ta przerwa nam jest bardzo potrzebna, gdyż zawodnicy kontuzjowani wrócą do treningów i będziemy mogli spokojnie popracować nad tym, aby w następnych meczach do fazami dobrej gry dołożyć zwycięstwo. Podziękowałem zawodnikom za ambicję, bo ambitnie grali w tym spotkaniu i bardzo im zależało.
Co do jubileuszu... Każdy chciałby uczcić jubileusz wygraną. Tak się nie stało, ale myślę, że będziemy się jeszcze cieszyć i świętować zwycięstwa. Tak jak w wielu spotkaniach, w których prowadziłem Ruch.
źródło: Niebiescy.pl