Bramkarz Wojciech Pawłowski był tego lata dwukrotnie przymierzany do gry w Ruchu. Zarówno w lipcu, jak i w minionym tygodniu, sztab szkoleniowy decydował się zrezygnować z jego usług.
- Jeszcze kilka dni temu wydawało się, że dojdziemy do porozumienia. Słyszałem nawet, że jest już przygotowana umowa dla mnie - zdradza Pawłowski portalowi Katowicki Sport. - Czekałem na kontrakt, ale w końcu nie dotarł i wszystko wskazuje na to, że nic z tego nie będzie. Nie mam żalu do Ruchu. Wiem, że brany był pod uwagę jeszcze inny bramkarz. Widocznie stwierdzono, że nie jestem dla nich dobrą opcją - przyznaje.
Od kilkunastu dni Pawłowski jest wolnym zawodnikiem, bowiem rozwiązał kontrakt z Udinese Calcio. Ale nawet to nie skusiło osób decyzyjnych przy Cichej. Niewykluczone jednak, że do zespołu jeszcze dołączy bramkarz numer cztery.
Szanse na kontrakt ma Libor Hrdlička, który miał już zjawić się przy Cichej pod koniec lipca. Słowak ostatnie półtora roku spędził w Dynamie Tibilisi. W poprzednim sezonie zagrał w 21 meczach ligi gruzińskiej. Wcześniej występował m.in. w Metalurgu Zaporoże i MFK Rużomberok. Hrdlička ma przyjechać do Chorzowa w tym tygodniu.
źródło: Katowicki Sport / Niebiescy.pl