Piotr Ćwielong (pomocnik Ruchu)
- Samym bieganiem nie da się wygrać meczu. Na pewno zostawiliśmy na boisku dużo zdrowia, ale przecież tak musi być zawsze. Szwankowało dziś to, że brakowało ostatniego podania, kilkakrotnie mogliśmy lepiej zachować się pod bramką Legii. Byliśmy chyba zbyt nerwowi. Nadzialiśmy się na dwie kontry Legii i wynik nie wygląda zbyt dobrze. Ostatnie trzy mecze fajnie wyglądała nasza gra w obronie, popełnialiśmy mało błędów, a dziś znów były kłopoty. Takiemu zawodnikowi jak Nikolić nie można zostawiać miejsca w polu karnym. (may)
Patryk Lipski (pomocnik Ruchu):
- W pierwszej części spotkania nasza gra wyglądała dobrze, ale po straconej bramce to Legia mogła kontrolować mecz. Ten gol ustawił spotkanie, w drugiej połowie rywale po naszej stracie strzelili drugą bramkę i w zasadzie było po meczu. Legia wygrała tutaj zasłużenie.
Nie mieliśmy zbyt dużo klarownych sytuacji z naszej strony. Nie wyglądało to zbyt dobrze. W następnych meczach musimy to poprawić, chociaż myślę, że w poprzednich nie wyglądało to najgorzej jeśli chodzi o ofensywę. (tes)
Jakub Arak (napastnik Ruchu):
- Michał Pazdan i Igor Lewczuk pokazali dziś, że nieprzypadkowo są powoływani do reprezentacji Polski. Starałem się grać jak najlepiej, ale było trudno coś zdziałać. Analizowaliśmy mecze Legii, w której gubili punkty, wierzyliśmy, że nam też uda się wygrać. Niestety boisko to zweryfikowało. Musimy jak najszybciej zapomnieć o tym spotkaniu. Teraz musimy skupić się na meczu ze Śląskiem. (may)
Łukasz Moneta (pomocnik Ruchu):
- Staraliśmy się zrobić wszystko co w naszej mocy, ale brakowało ostatniego podania. Oddaliśmy mało strzałów, nie było z naszej strony zagrożenia. Czasami szczęście się do nas uśmiecha, a dziś było bardziej z rywalem. W kilku sytuacjach trochę zabrakło koncentracji, a Legia to wykorzystała. Mamy dwa tygodnie na pracę, wyeliminowanie błędów. I potem trzeba wygrać ze Śląskiem. Tabela a razie jest spłaszczona, każdy punkt jest na wagę złota, bo może znacznie zmienić sytuację w tabeli. (may)
Arkadiusz Malarz (bramkarz Legii):
- Cieszymy się, że wygraliśmy na ciężkim terenie, jakim jest Chorzów. Jesteśmy zadowoleni, że zachowaliśmy czyste konto z tyłu. Ruch słynie z tego, że potrafi wyprowadzić jedną kontrę i wrócić do gry, dlatego musieliśmy być uważni z tyłu. W drugiej połowie kontrolowaliśmy grę, strzeliliśmy drugą bramkę i w tym momencie mecz się skończył. Ruch próbował jeszcze coś szarpać, ale myślę, że już był bez szans. Teraz mamy dwa tygodnie przerwy, żeby mocno popracować. Wiadomo, że będziemy w trochę okrojonym składzie, bo wyjadą nam kadrowicze. (tes)
źródło: Niebiescy.pl