Jakub Arak (napastnik Ruchu):
- Cieszę się, że trener mi zaufał i wyszedłem w pierwszym składzie. Jestem zadowolony ze strzelonego gola, ale mamy duży niedosyt, bo przy 1:0 sam miałem dwie sytuacje, które mogłem wykorzystać. Biję się trochę w pierś, bo sam mogłem zakończyć to spotkanie i mogliśmy wywieźć stąd trzy punkty.
Spodziewałem się, że będę porównywany do Mariusza Stępińskiego, ale tak naprawdę każdy z nas jest trochę innym zawodnikiem. "Stępel" wykonał dla Ruchu kawał dobrej roboty, poprzez Ruch się wypromował i pojechał z reprezentacją narodową na Euro. Chcę pracować już na swoje nazwisko i z każdym meczem pokazywać, że potrafię grać w piłkę. Chcę pomagać Ruchowi Chorzów w odnoszeniu zwycięstw.
Mój uraz to raczej nic groźnego. Dostałem od Piotrka Polczaka dość mocno w plecy i mam zbity kręgosłup. Miałem problem z bieganiem, więc zasygnalizowałem trenerowi, że mam kłopot z poruszaniem się. Nie mogłem już grać na sto procent, a na ławce czekali kolejni zawodnicy. (tes)
Maciej Urbańczyk (pomocnik Ruchu):
- Na Cracovii jest ciężki teren, szczególnie ostatnio niełatwo nam się grało. Zwykle przegrywaliśmy i patrząc pod tym względem można powiedzieć, że ten wynik nas satysfakcjonuje. Na boisku byliśmy jednak konkretniejsi w polu karnym, a bramkę na 1:1 straciliśmy w 85. minucie. Zawsze jest niedosyt, kiedy się traci gola w końcówce. Z jednej strony możemy się cieszyć, że po dwóch ciężkich meczach w Krakowie mamy cztery punkty. Z drugiej jednak bylismy bardzo bliscy trzech punktów na Cracovii i tego bardzo żałujemy.
Kuba Arak dzisiaj zdecydowanie na plus. Dużo walczył i podobnie jak Mariusz Stępiński brał obrońców na plecy i starał się utrzymać przy piłce. Kuba dał tej drużynie sporo, dlatego myślę, że z meczu na mecz będzie łapał coraz większą pewność i będziemy mieli z niego pociechę. (kub)
Miroslav Covilo (pomocnik Cracovii):
- Jestem skuteczny, ale wszyscy musimy zacząć strzelać, jeżeli chcemy coś ugrać w tym sezonie. Dzisiaj otrzymałem dobre podanie od Wdowiaka i udało mi się strzelić gola na wagę remisu. Zdobyliśmy punkt, chociaż przed meczem oczywiście chcieliśmy trzy. Mam nadzieję, że w następnym spotkaniu odpalimy i zaczniemy wygrywać. Chciałbym, żeby wrócili do nas kontuzjowani zawodnicy, abyśmy byli mocniejsi. (tes)
Mateusz Wdowiak (napastnik Cracovii):
- Mój pierwszy kontakt z piłką był bardzo udany, Miro znalazł się tam gdzie powinien i trafił na 1:1. Cieszymy się z tego remisu, bo goniliśmy wynik. Wiadomo, że apetyty były większe, ale z przebiegu spotkania jesteśmy zadowoleni z punktu. Chcieliśmy jeszcze dążyć do zwycięstwa, ale się nie udało. (tes)
źródło: Niebiescy.pl