Na Cichą codziennie spływa wiele ofert od menedżerów. Klubowi oferowani są między innymi zawodnicy z Bałkanów. - Chcemy pozyskać jeszcze trzech graczy: bramkarza, stopera i napastnika. Obecnie oglądamy kilku golkiperów. Choć w kadrze są Wojtek Skaba, Kamil Lech czy Jakub Miszczuk, zależy nam na tym, aby konkurencja na tej pozycji była jeszcze większa - informuje Prezes Ruchu Janusz Paterman.
Ruchowi proponowani są Milosz Budaković i Aleksandar Ignjatović. Pierwszy z nich to 25-letni bramkarz, który mierzy 191 cm wzrostu. Jako nastolatek trafił do Cracovii, z którą to związany był w latach 2010-2013, ale nie zadebiutował w pierwszym zespole, grał w rezerwach oraz na wypożyczeniu w Olimpii Elbląg, występującej na zapleczu ekstraklasy. Ostatni sezon spędził w FK Rad Belgrad.
Z kolei Aleksandar Ignjatović to 28-letni środkowy obrońca. Serb mierzy 194 cm wzrostu i latem rozstał się z Honvedem Budapeszt. Był też w przeszłości graczem Feyenoordu Rotterdam, ale w Eredivisie nie grał. Na razie nie wiadomo, czy zawodnicy z Bałkanów przyjadą na testy.
Możliwe, że jeszcze w sierpniu Chorzów opuszczą dwaj ofensywni zawodnicy. Ofertę z francuskiego FC Nantes otrzymał Mariusz Stępiński. - Wcale nie musimy go jednak sprzedawać. Wiadomo, że to dobry i bardzo perspektywiczny zawodnik, ale na pewno nie oddamy go za milion euro. Za tak niską sumę to nie jest opłacalne. Na dziś sytuacja finansowa Ruchu jest w miarę poukładana. Piłkarze otrzymują pensje na bieżąco, a zobowiązania wobec ZUS-u, czy Urzędu Skarbowego zostały spłacone - zaznacza Paterman.
Kamilem Mazkiem w dalszym ciągu interesuje się natomiast Legia Warszawa. - W przypadku Mazka czekamy na reakcję ze strony Legii, która wciąż chce wykupić pomocnika. Pojawiają się także pytania o innych zawodników, ale my nie chcemy osłabiać drużyny, tylko ją wzmocnić - wskazuje Prezes Ruchu.
Dodajmy, że jeśli Niebiescy zdecydują się na sprzedaż Stępińskiego, to będą chcieli sprowadzić na Cichą młodego utalentowanego napastnika.
źródło: Niebiescy.pl / KatowickiSport.pl