Waldemar Fornalik (trener Ruchu):
- Puchary. To są stare prawidła. Nie są to łatwe mecze dla drużyn z wyższych klas rozgrywkowych. Tym bardziej że zespół Stomilu zaprezentował się z naprawdę dobrej strony. Dobra organizacja gry, kilku zawodników, którzy doświadczyli gry w Ekstraklasie. Nie był to dla nas łatwy mecz. Uważam, że były fazy gry, w których prezentowaliśmy się naprawdę dobrze. Nie liczyłem średniej wieku, ale najpierw jedynym starszym zawodnikiem na placu gry był Hanzel, a później Kowalczyk. Poza tym byli chłopcy od 16 do 24 roku życia. To tym bardziej napawa optymizmem, że w takich meczach, w których kształtują się charaktery, ci chłopcy pokazali fazami naprawdę ciekawą grę. Szkoda, że nie udało się udokumentować niezłej gry przynajmniej jedną bramką. Stomil też był groźny, próbował dobrze kontratakować. Były sytuacje, w których musieliśmy się wybronić, więc tym bardziej jesteśmy zadowoleni, że po tak długim wieczorze przechodzimy do dalszego etapu gry o Puchar Polski.
Adam Łopatko (trener Stomilu):
- Ruch Chorzów dzisiaj postawił nam dość trudne warunki. Dokonaliśmy sześciu zmian w składzie, ale zespół był dobrze zorganizowany. Rywal przeważał, ale nasza drużyna zaprezentowała się dobrze pod względem organizacji gry. Wielki szacunek dla chłopaków za wykonaną pracę. Sam konkurs rzutów karnych to jest loteria. Nie ma co kogoś winić. Przegraliśmy, ale niewiele brakuje temu zespołowi, żeby z takimi zespołami jak Ruch nawiązywać równą walkę i stwarzać sytuacje. Dziękuję drużynie za wykonaną pracę i liczę, że uda nam się zregenerować na mecz ligowy.
źródło: Niebiescy.pl