W spotkaniu z Wisłą Płock w Ekstraklasie zadebiutował Kamil Lech. 21-letni bramkarz to wychowanek chorzowskiego klubu. Z seniorskim zespołem trenuje od szesnastego roku życia, lecz w pierwszym zespole zagrał tylko raz i to krótko - w 2014 roku w eliminacjach Ligi Europy. Zastąpił wówczas, w 102. minucie dogrywki, Krzysztofa Kamińskiego, który ujrzał czerwoną kartkę. Rzutu karnego nie zdołał obronić, a Ruch przegrał 0:1.
Na kolejną szansę Lech czekał długie miesiące. Z zespołem żegnali się i witali kolejni bramkarze, a on wciąż ligowe wydarzenia śledził z boku. Furtką okazał się początek sezonu 2016/17. Matusa Putnockiego, który odszedł do Lecha Poznań, miał zastąpić Wojciech Skaba. Ale w trzech meczach piłkę z sieci wyciągał aż ośmiokrotnie, za przynajmniej trzy poniósł bezpośrednią odpowiedzialność. W meczu 4. kolejki między słupkami stanął już Lech. - Kamil na treningach prezentuje się bardzo dobrze. Uznaliśmy, że to jest ten moment, by dać mu szansę - powiedział trener Waldemar Fornalik.
Ruch zremisował z Wisłą 2:2. Lech przy pierwszej bramce chyba nieco zaspał - naszym zdaniem zbyt długo zwlekał z wyjściem do dośrodkowania. Przy drugiej natomiast rozpaczliwym sprintem przed pole karne próbował naprawić błąd swoich kolegów z ofensywy. I choć z wysokości trybun mogło to wyglądać na jego błąd, podobnie do nas sprawę ocenia Fornalik: - To była piłka stykowa, trudno go winić. Większy błąd popełnili zawodnicy w defensywie.
Co o swoim występie powiedział sam zainteresowany? - W końcu zadebiutowałem w pierwszym zespole w meczu ligowym. Mogło się to skończyć lepiej. Ale dziękuję trenerowi za to, że mi zaufał i dał szansę. Zobaczymy, co będzie dalej. Na pewno musimy nad sobą pracować, także nad defensywą. Jest jeszcze wiele błędów do wyeliminowania.
Kamil Lech:
Czas gry: 96 minut
Podania (celne) 17 (16)
Interwencje: 9
Strzały (obronione): 7 (5)
Stracone bramki: 2
Faule: 0
Kartki: 0
Ważniejsze interwencje:
9' - zatrzymał szarżującego Kante.
15' - pewnie wyłapał dośrodkowanie.
17' - strzał Recy odbija się od Urbańczyka, ale Lech zachowuje czujność i odbija.
26' - lekki strzał w środek bramki Furmana, Lech nie mógł dać się zaskoczyć.
30' - Merebaszwili uderza płasko z okolic 20. metra, ale Lech łapie piłkę do "koszyczka".
37' - Znów Merebaszwili, tym razem z pola karnego w długi róg. Lech efektownie paruje to uderzenie.
43' - Kante ogrywa obrońców Ruchu, wpada w pole karne i uderza po ziemi. Lech wypluwa piłkę, ale zachowuje czujność i w ostatniej chwili wygarnia ją spod nóg rywala.
45' - Merebaszwili wrzuca piłkę z prawej strony. Obrońcy nie przecinają centry, a Lech chyba nie był zdecydowany, czy wyjść, czy zostać na linii. Głową strzela Kante, Wisła prowadzi 1:0.
59' - Kąśliwa wrzutka Merebaszwiliego, dobre wyście i pewne piąstkowanie Lecha.
64' - Dośrodkowanie Furmana z rzutu wolnego, ponownie bez kłopotu piąstkuje bramkarz Ruchu.
69' - Kriwiec huknął z dalszej odległości, trafił tylko w poprzeczkę. Lech nie miał nic do powiedzenia.
80' - Prostopadła piłka Furmana do Merebaszwili. Niezrozumienie obrońców Ruchu próbuje wyjściem przed pole karne naprawić Lech. Ale nie zdążył uprzedzić Gruzina - gol na 2:1 dla Wisły.
|
źródło: Niebiescy.pl