- Do tej pory próbowaliśmy znaleźć, zachęcić do współpracy jednego, silnego sponsora strategicznego. Dalej mamy na to nadzieję, ale skupiamy się na tym, żeby zgromadzić wokół Ruchu jak największą liczbę osób, które oprócz pozytywnych emocji, którymi darzą klub, dołożą też swoją pieniądze. Tak jest łatwiej. Łatwiej pracować i utrzymywać klub w grupie, niż w pojedynkę. Ten model sprawdza się w wielu klubach Ekstraklasy - mówi przewodniczący Rady Nadzorczej Ruchu Chorzów
Aleksander Kurczyk, który udzielił ciekawego wywiadu portalowi Slask.Sport.pl. Zapraszamy do przeczytania wybranych fragmentów.
Czy Janusz Paterman to dobry wybór na prezesa Ruchu?
Aleksander Kurczyk: - Po deklaracjach, jakie padły z jego strony uważam, że tak. To człowiek, który jest emocjonalnie związany z Ruchem przez całe życie, a formalnie - z przerwami - też od kilkudziesięciu lat. Mam pewność, że będzie maksymalnie zaangażowany w swoją pracę. Sam zatrudnił osoby, które odciążą go w obowiązkach pochłaniających go dotąd w jego spółkach. W kręgach biznesowych jest dobrze znany i skuteczny. Zadeklarował również, że wejdzie w posiadanie istotnego pakietu akcji klubu. To są już duże pieniądze. Także za sprawą Janusza Patermana do rady nadzorczej spółki dołączyły trzy nowe osoby, które również powinny finansowo wzbogacić Ruch.
(...)
Czy Janusz Paterman będzie realizował plan przeprowadzki Ruchu na Stadion Śląski?
- Po rozmowach z nim uważam, że tak. Nie ma innej drogi.
(...)
Do sezonu przystąpiliście bez waszego dotychczasowego partnera strategicznego, czyli firmy Węglokoks. To duży problem?
- Cały czas uważam, że możemy wrócić do współpracy. Z moich informacji wynika, że ten temat nie jest zamknięty, a tylko zawieszony. Rozmowy wciąż trwają.
Wspominał Pan o nowych osobach w radzie nadzorczej spółki. Jaka ma być ich rola?
- Moja idea jest taka, żeby skupić wokół klubu wielu ludzi śląskiego biznesu. Osoby, które są nam w stanie zapewnić bezpieczeństwo finansowe. Postanowiłem przed tymi osobami warunek - jeżeli chcą zasiadać w radzie muszą zakupić minimum milion akcji. Jeżeli są dziś z nami, to znaczy, że to zaakceptowały. To będzie znacząca pomoc dla Ruchu.
źródło:
Slask.Sport.pl