To niewiarygodne, ale już ponad rok kibice i sztab szkoleniowy Ruchu czekają na powrót do gry Michała Helika. Choć najbardziej niecierpliwi się pewnie sam stoper.
5 czerwca 2015 roku - to data ostatniego ligowego występu Helika w Ekstraklasie. Niebiescy pokonali wtedy Zawszę Bydgoszcz 3:2. Obrońca zagrał na blokadach, miał bowiem problemy z więzadłem w lewej nodze. Po zakończeniu rozgrywek poddał się zabiegowi czyszczenia rzepki. Niestety, na niewiele się to zdało.
Zawodnik przeszedł od tego czasu kilka innych zabiegów. Jego powrót był już niejednokrotnie zapowiadany, oczekiwany, a potem przekładany. - Obecnie jestem po zabiegu wszczepienia komórek macierzystych. Czuję się znacznie lepiej, ale potrzebny jest czas - zapewnia piłkarz na łamach "Sportu".
Helik stara się za wszelką cenę zachować dobrą formę fizyczną. Choć na boisku nie może się pojawić, poza nim robi wszystko, by nie odstawać od kolegów. - Wielu ludzi ma mylne pojęcie o kontuzjach piłkarzy. Myślą, że wówczas nic się nie robi, tylko leży i odpoczywa. To jest złudne, bo pracuje się zdecydowanie ciężej - opowiada zawodnik. I dodaje: - Na siłowni jestem częstym gościem. Lekarze kazali mi odciążyć kolana, to pracowałem nad innymi częściami ciała. Nawet nauczyłem się chodzić na rękach- Jestem sportowcem i potrzebuję wysiłku. Kiedyś pani reumatolog zainteresowała się zmianami na moich dłoniach. Chciała mnie nawet wysłać do dermatologa. Uspokoiłem ją, że to tylko odciski od sztangi.
"Helio" nie kryje, że przeszedł (i wciąż przechodzi) trudne chwile. Ale w trudnym dla niego momencie wiele pomogli mu bliscy. - Życie mocno mnie przekopało, wywróciło się całkowicie. Nie mogę robić tego, co kocham. Nie uwierzę, że piłkarz który z powodu kontuzji nie gra przez rok, nie zastanawia się, czy to już koniec. Na szczęście nie zostałem sam, wiele osób mi pomaga, choć nie da się ukryć, że zostali najbliżsi. Określiło mi to grupę ludzi, na których mogę liczyć w trudnych chwilach - opowiada Helik. Zapewnia też o pomocy otrzymanej przy Cichej. - Czuję wsparcie ze strony klubu, który daje sygnał, że czeka na mój powrót. Wrócę jeszcze silniejszy niż byłem. Chciałbym grać już teraz, ale pewnych rzeczy nie przeskoczę. Po cichu liczę, że przypomnę się kibicom w tym sezonie, a niewykluczone, że jeszcze w rundzie jesiennej.
źródło: Sport / Niebiescy.pl