GKS Tychy poinformował we wtorek, że przejęciem klubu zainteresowani byli inwestorzy z Włoch. Z informacji portalu Sport.pl wynika, że podobną ofertą złożono również Ruchowi Chorzów.
- W marcu w Tychach pojawili się "inwestorzy" z Włoch. Zapewniali i deklarowali, że współpracują z dużym, międzynarodowym koncernem, który jest gotów wspierać GKS Tychy kwotą miliona euro rocznie, przez okres minimum 5 lat - mówi prezes GKS-u Grzegorz Bednarski.
"Inwestorzy" mieli wiele interesujących żądań, jak np. zatrudnienie wskazanych przez nich piłkarzy z kategorycznym zastrzeżeniem braku możliwości ich testowania, zmiana sztabu szkoleniowego oraz utworzenie minimum trzech nowych miejsc pracy w klubie na eksponowanych stanowiskach, z oczekiwaniem bardzo wysokich apanaży.
- Do dnia dzisiejszego, pomimo publicznych deklaracji i zapewnień ze strony "inwestorów", Klub nie otrzymał żadnego wsparcia finansowego - informuje Bednarski.
Portal
Sport.pl informuje, że równie "atrakcyjną" możliwość oddania się we włoskie ręce miał też Ruch. Przedstawiciel inwestora był w Chorzowie i miał rozmawiać na ten temat z władzami miasta. Ostatecznie jednak - podobnie jak w przypadku GKS-u - do finalizacji rozmów nie doszło.
źródło: Sport.pl / Niebiescy.pl