Waldemar Fornalik (trener Ruchu):
- Wrażenia sportowe są dobre. Zagraliśmy z mocnym przeciwnikiem, opłacało się tu przyjechać. Drużyna z Izraela była lepsza o tę jedną bramkę, natomiast my w pierwszej połowie też mieliśmy swoje szanse, których nie wykorzystaliśmy. Mam na myśli okazję, gdy Kamil Mazek mógł wyjść sam na sam, ale dał się wypchnąć. Patrykowi Lipskiemu w ostatniej chwili wybito piłkę, a mógł skierować ją do pustej bramki. Było też kilka takich dość płynnych akcji.
Widać, że zespół z Izraela jest już w dobrej dyspozycji. Nasi dzisiejsi rywale za tydzień zaczynają eliminacje do Ligi Mistrzów, a my za dziesięć dni mamy inaugurację ligi. Myślę, że forma też powolutku idzie do góry.
Będziemy analizować straconą bramkę, zdecydowanie ktoś powinien wyjść, zaatakować i nie dopuścić do uderzenia. Hapoel miał też w pierwszej połowie sytuację sam na sam, której nie wykorzystał.
źródło: Niebiescy.pl