- Nie jesteśmy klubem, w którym można się dorobić na całe życie. Jeżeli ktoś liczy na tzw. kontrakty chlebowe - to nie u nas - stwierdził na łamach portalu Slask.Sport.pl Dariusz Smagorowicz.
Tego lata z Ruchu odeszło już siedmiu graczy, ale każdy z nich za darmo. W mediach od dłuższego czasu przewija się temat sprzedaży Mariusza Stępińskiego, Kamila Mazka i Patryka Lipskiego. Ale póki co brakuje konkretów. - Nie twierdzę, że nie sprzedamy tego lata żadnego piłkarza. Powtarzam jednak, że to musi być korzystna oferta - tak pod względem finansowym, jak i sportowym. Nie jesteśmy klubem, który sprzedaje zawodników za wszelką cenę - odpowiada prezes Ruchu. - Jeżeli do klubu nie wpłynie oferta, która będzie satysfakcjonowała Ruch i piłkarza, to do transferu nie dojdzie - dodaje.
Kilka tygodni temu Mazkiem poważnie zainteresowała się Cracovia, ale ostatecznie kluby nie porozumiały się w kwestii odstępnego. W kuluarach mówi się, że pomocnik wyceniany jest na pół miliona euro. Stepiński na około 1,5-2 mln, a Lipski na okrągły milion. - Na dziś takich ofert za tych graczy nie ma. Co jednak nie znaczy, że się nie pojawią - uważa Smagorowicz. - Tak jak już mówiłem jesteśmy cierpliwi. Okno transferowe dopiero się otwiera. Wielu menedżerów, osoby, które podejmują w klubach decyzje transferowe, pochłania teraz Euro we Francji.
W poniedziałek Niebiescy rozpoczęli zgrupowanie w Kamieniu. Na razie kadra jest mocno uszczuplona, wciąż nie ogłoszono oficjalnych wzmocnień. Zdaniem prezesa to... dobry znak. - To dobrze wróży, bo przecież rok temu było tak samo. Od kilku sezonów jesteśmy o tej porze roku solidnym kandydatem do spadku, a potem przychodzą rozgrywki i robimy swoje. Mój komentarz jest taki: chcemy zbudować zespół, który będzie mocniejszy od tego z minionego sezonu, a przypominam, że wiosną graliśmy w mistrzowskiej ósemce.
Na koniec szef chorzowskiego klubu został zapytany, czy w nadchodzących rozgrywkach będzie mu brakować w ekstraklasie odwiecznego rywala Ruchu, Górnika Zabrze. - Nie będzie. A już na pewno nie w najbliższym sezonie. Mam jednak nadzieję, że Górnik wróci w szeregi najlepszych, gdy Ruch będzie przeprowadzał się na Stadion Śląski, a Wielkie Derby Śląska znowu będą wtedy ozdobą całych rozgrywek - kończy Smagorowicz.
Cały wywiad można przeczytać
tutaj.
źródło: Slask.Sport.pl / Niebiescy.pl