- To olbrzymie wyróżnienie dla klubu - komentuje prezes Ruchu Dariusz Smagorowicz, który docenia również wartość ekonomiczną powołania Stępińskiego na Euro.
21-letni napastnik Niebieskich pojedzie z reprezentacją Polski na Mistrzostwa Europy do Francji, a chorzowski klub na tym nieźle zarobi. I wcale nie chodzi w tym przypadku tylko o rosnącą wartość gracza. Od 2008 r. UEFA i FIFA wypłacają rekompensaty za udział piłkarzy w mistrzostwach Europy i świata. Czołowe kluby walczyły o to, argumentując, że opłacane przez nie gwiazdy zamiast odpoczywać, przechodzą intensywne przygotowania, grają ważne mecze w krótkim czasie, ryzykują kontuzje. I od ośmiu lat zwalnianie zawodników kosztuje europejską i światową federację coraz więcej. Na walce dużych klubów korzystają też polskie.
Za każdy dzień piłkarza na Euro 2016 klub, który ma z nim ważną umowę, dostanie nawet 7 tys. euro. UEFA pokrywa też okres dwóch tygodni poprzedzających turniej. Za obecność w kadrze Stępińskiego podczas zgrupowania i fazy grupowej Ruch otrzyma ok. 175 tys. euro. Jeśli Polacy wyjdą z grupy, wyceniany będzie każdy kolejny dzień udziału w turnieju. - To są dla nas duże sumy - w granicach miesięcznego budżetu klubu - podkreśla prezes Smagorowicz.
źródło: Slask.Sport.pl / Niebiescy.pl