Z każdym dniem na rynku transferowym robi się ciekawiej. Pojawia się coraz więcej informacji o zmianach kadrowych w Ruchu. Niestety, zdecydowanie więcej jest tych dotyczących rozstań, aniżeli wzmocnień. Sprawdziliśmy, jak poważne mogą być zmiany kadrowe przy Cichej i jak może prezentować się chorzowska jedenastka za kilka miesięcy.
Niebiescy stracą skrzydła?
Wiemy już na pewno, że w przyszłym sezonie w Chorzowie nie zobaczymy Matusa Putnockiego, Marka Szyndrowskiego, najprawdopodobniej także Marka Zieńczuka. Formalnością wydaje się odejście Mariusza Stępińskiego. W tym przypadku kwestia zmiany przynależności klubowej i kwota na jaką może opiewać transfer, zależy od tego, czy napastnik pojedzie na Euro 2016 (tego dowiemy się w poniedziałek). Lada moment przy Cichej może zabraknąć skrzydłowych. O Zieńczuku już wspominaliśmy, a kilka dni temu Cracovia złożyła poważną ofertę za Kamila Mazka - w grę wchodzi co najmniej 200 tysięcy euro. Kilka ofert rzekomo otrzymał też Tomasz Podgórski.
Ruch prawdopodobnie rozstanie się z Adamem Setlą, któremu latem kończy się wypożyczenie z Nadwiślanina Góra, niepewna jest przyszłość Artura Lenartowskiego. Przez ostatnie tygodnie przycichł temat sprzedaży Patryka Lipskiego. Nie jest jednak tajemnicą, że zdolny pomocnik, mimo iż wiosną prezentował się nieco słabiej niż jesienią, wyrósł na jedno z odkryć sezonu 2015/16 i jest na celowniku kilku klubów. W niedzielę gruchnęła też wieść, jakoby Legia była zainteresowana Michałem Kojem. Taką sensacyjną informację podał portal Legia.net. Mogło się wydawać, że należy traktować tę informację jako plotkę. Niemniej, niewykluczone, że Koj mógł pojawić się na liście życzeń innych szkoleniowców ekstraklasy. Z naszych informacji wynika, że kilka dni temu z jednego z klubów wpłynęła nawet oferta za obrońcę.
Zostanie dziesięciu?
Jeżeli skreślimy wszystkie poniższe nazwiska, kadra Ruchu będzie liczyć... 17 osób. Wśród nich czterech młodzieżowców (Przemysław Bargiel, Maciej Urbańczyk, Kamil Lech, Łukasz Siedlik) oraz dwóch absolutnych debiutantów, bez choćby minuty rozegranej w Ekstraklasie (Konrad Korczyński, Miłosz Trojak). Do tego Michał Helik, wciąż zmagający się ze skomplikowaną kontuzją kolana. Póki co nawet przybliżona data jego powrotu na boisko pozostaje zagadką. Do dyspozycji pozostaje więc dziesięciu zawodników, którzy regularnie zdobywali doświadczenie na ligowych stadionach.
Teraz spróbujmy zestawić dwie jedenastki Niebieskich. Pierwszą, złożoną z piłkarzy, którzy w zakończonych niedawno rozgrywkach najczęściej walczyli o punkty dla Ruchu. I drugą, potencjalną, która może okazać się urzeczywistnić w obliczu spełnienia powyższych transferowych pogłosek. Porównaliśmy też liczbę bramek i asyst, którą w ostatnim sezonie gwarantowali tworzący owe składy piłkarze.
(W nawiasie podajemy liczbę minut rozegraną w sezonie 2015/16)
Putnocky (3014) - Konczkowski (3130), Grodzicki (2945), Koj (2326), Oleksy (1787) - Mazek (2209), Surma (3278), Iwański (1640), Lipski (3109), Zieńczuk (2033) - Stępiński (2639).
Liczba minut: 28110
Bramki: 34
Asysty: 27
Skaba (316) - Konczkowski (3130), Grodzicki (2945), Cichocki (1800), Oleksy (1787) - Hanzel (901), Surma (3278), Urbańczyk (822), Bargiel (135), Moneta (776) - Efir (358).
Liczba minut: 16248
Bramki: 4
Asysty: 11
Liczby mówią same za siebie i wskazują na ogromną przepaść. O ile w defensywnej układance zmian będzie niewiele, o tyle siła ofensywna zespołu ucierpi bardzo mocno. Największy problem pojawi się na skrzydłach. W przypadku bardzo prawdopodobnego odejścia Mazka i Zieńczuka, a kto wie czy także nie Podgórskiego, wzmocnienie tych pozycji stanie się absolutnym priorytetem. Alternatywą może być Łukasz Hanzel. 29-latek w Ruchu najczęściej występował w środku pomocy, ale już ostatnim spotkaniu z Lechem zagrał na prawej stronie.
Wniosek? Działaczy i sztab szkoleniowy Ruchu czeka pracowite i stresujące okno transferowe. Oczywiście, trudno oczekiwać, by tak nastąpił tak masowy exodus. Choć nie jest to niemożliwe, a odejście pięciu graczy możemy obstawić bez większego ryzyka. Kto pojawi się w ich miejsce? Na razie mówi się o napastniku Piotrze Grzelczaku z Jagiellonii Białystok, powrocie do pełni zdrowia Macieja Urbańczyka i kilku młodych graczach z niższych lig.
źródło: Niebiescy.pl