Ruch Chorzów interesuje się pozyskaniem Piotra Grzelczaka, który nie zyskał uznania trenera Jagiellonii Białystok Michała Probierza i został wystawiony na listę transferową. 28-letni napastnik mógłby być następcą Mariusza Stępińskiego - informuje portal KatowickiSport.pl.
Grzelczak w ostatnim sezonie rozegrał 31 spotkań i strzelił 6 goli. W tym roku jednak nie trafiał do siatki. W sumie ma na swoim koncie 188 meczów w ekstraklasie, w których zdobył 28 bramek. Wychowanek Widzewa Łódź w najwyższej klasie rozgrywkowej zadebiutował dekadę temu. Następnie grał między innymi w Lechii Gdańsk i Polonii Warszawa. Z "Jagą" związany jest od czerwca 2015 roku. Grzelczak w swojej karierze występował również zarówno na lewym skrzydle, jak i na lewej obronie. Ale jeśli zdecyduje się na podpisanie kontraktu z chorzowską drużyną, rywalizować będzie o miejsce w ataku.
28-latek może trafić na Cichą, nawet jeżeli Stępiński nie zostanie sprzedany (interesują się nim między innymi FC Koeln, Olympiakos Pireus czy AEK Ateny, jednak żaden z klubów nie złożył oficjalnej oferty wykupu). Poza "Stęplem" w ataku Niebieskich jest posucha. Michał Efir ostatni sezon miał bardzo słaby, zdobył tylko jedną bramkę. Łukasz Siedlik to melodia przyszłości, natomiast Adam Setla rozegrał tylko kilka minut w derbach z Górnikiem Zabrze, a jego wypożyczenie z Nadwiślana Góra kończy się w czerwcu.
źródło: KatowickiSport.pl / Niebiescy.pl