Czy Niebiescy w końcu przełamią serię meczów bez wygranej na własnym boisku? W tym sezonie będzie to już ostatnia szansa. Rywal? Walczący o medale rywal zza miedzy.
1 grudnia 2015 - wtedy po raz ostatni chorzowscy piłkarze sięgnęli po komplet punktów przed własną publicznością. W kolejnych siedmiu meczach dwukrotnie zremisowali i pięciokrotnie przegrali, notując przy tym bilans bramkowy 5:14. Kilkakrotnie zapowiadali już "odczarowanie" Cichej i choć byli blisko (najbliżej w meczu z Legią Warszawa), to wciąż coś stawało na przeszkodzie. Przed nimi ostatnia w tym sezonie okazja, by zwyciężyć u siebie. Triumf byłby okazały, bo rywalem będzie wciąż liczący się w walce o mistrzowski tytuł Piast.
"Wciąż", choć już raczej czysto teoretycznie. W minioną niedzielę gliwiczanie doznali klęski w stolicy (0:4) i to piłkarze Legii są o krok od złota. Nie oznacza to jednak, że dla graczy Piasta mecz w Chorzowie toczyć się będzie o "pietruszkę". Nie chodzi już nawet o matematyczne szanse na mistrzostwo, lecz przede wszystkim na fakt, że za ich plecami czają się Cracovia i Zagłębie Lubin. Zakończenie rozgrywek poza podium będzie dla drużyny trenera Radoslava Latala kompletną katastrofą, toteż muszą zapunktować w ostatnich dwóch kolejkach.
Ruch z ostatniego wyjazdu do Gdańska punktów nie przywiózł (1:2), choć niewiele mu zabrakło. Po nokdaunie, jaki przed przerwą zafundowali chorzowianom gospodarze (dwie bramki w dziesięć minut), w drugiej połowie niespodziewanie to Niebiescy dominowali. Udokumentowali to trafieniem Tomasza Podgórskiego. Najbliższy wyrównującego gola był Łukasz Moneta, ale po efektownym uderzeniu piłka zatrzymała się na poprzeczce. - Naszym głównym celem jest wygrana u siebie, w końcu... Chcemy pokonać Piasta i wygrać na Cichej - zapowiada "Monet". - Do Poznania też nie pojedziemy grać o pietruszkę, my w każdym meczu chcemy zdobywać punkty. Myślę, że pozytywnie zakończymy ten sezon - dodaje pomocnik.
Koniec sezonu za pasem, więc w obydwu obozach nie brak kontuzjowanych. Niebiescy najprawdopodobniej nie będą mogli liczyć na Pawła Oleksego i Kamila Mazka. Obaj zmagają się od kilkunastu dni z urazami mięśniowymi, a ich powrót na boisko jeszcze w tym sezonie byłby niespodzianką. W wyniku czerwonej kartki w meczu z Lechią odpoczynek czeka Michała Koja. Piłkarze Piasta także nie wystąpią w najsilniejszym zestawieniu. Przymusowa pauzę, za nadmiar żółtych kartek, odbyć musi filar zespołu Kamil Vacek. Niepewny jest występ kapitana, Radosława Murawskiego, zmagającego się z kontuzją barku.
Spotkanie poprowadzi sędzia Mariusz Złotek ze Stalowej Woli. Transmisję telewizyjną przeprowadzi stacja nSport+. Portal Niebiescy.pl jak zawsze zaprasza na sportowo-kibicowską
relację LIVE! Początek meczu o godzinie 20:30.
Przewidywane składy:
Ruch: Putnocky - Konczkowski, Grodzicki, Cichocki, Szyndrowski - Podgórski, Surma, Hanzel, Lipski, Moneta - Stępiński.
Piast: Szmatuła - Szeliga, Korun, Hebert, Mraz - Mak, Pietrowski, Murawski, Żivec, Bukata - Nespor.
|
źródło: Niebiescy.pl