- Chcemy, aby nasi kibice wreszcie z uśmiechem opuszczali Cichą. Interesują nas tylko trzy punkty. Nie wziąłbym w ciemno remisu, bo to oznaczałoby naszą słabość. Jestem facetem, który wychodząc na boisko walczy. Półśrodki nie są dla mnie - mówi kapitan Ruchu Rafał Grodzicki.
Kluczem do zwycięstwa w meczu z Legią może się okazać zatrzymanie duetu Nikolić - Prijović, choć nie jest powiedziane, że to wystarczy. - To dwóch bardzo dobrych napastników, którzy grają jednak inaczej. Pierwszy z nich przypomina mi trochę Tomasza Frankowskiego, często jest niewidoczny na boisku, ale piłka go szuka. Potrafi strzelać z różnych pozycji. Prijović ma bardzo dobre warunki fizyczne i świetnie gra głową. Nie można jednak twierdzić, że jeśli zastopujemy tylko ich obu, to pokonamy Legię. Na Łazienkowskiej dokonaliśmy tego, ale przegraliśmy 0:2. Stołeczna drużyna to w ofensywie nie tylko wspomniana dwójka. My mamy w ataku też gracza, który wspiął się w tym sezonie na sam szczyt. Mariusz Stępiński zrobił ogromny postęp. Ciężko będzie mu dogonić Nikolicia w klasyfikacji najlepszych strzelców ekstraklasy, bo legionista ma 10 bramek więcej, ale zakładam, że we wtorek nadrobi do niego dystans. Najważniejsze jednak, aby drużyna pięła się w górę tabeli - zaznacza "Grodek".
Mecz Ruch - Legia już dzisiaj o godz. 20:30.
źródło: Niebiescy.pl / KatowickiSport.pl