Trzy dni po wyjeździe do Szczecina, piłkarze Ruchu rozegrają na własnym stadionie mecz z Legią Warszawa. Czeka ich wymagający pojedynek, zwłaszcza, że prawdopodobnie przystąpią do niego mocno osłabieni.
Wielu dziennikarzy, a nawet i piłkarzy Ekstraklasy przypisuje już mistrzowski tytuł właśnie "Legionistom". Rzeczywiście, są w komfortowej sytuacji - na sześć kolejek przed końcem sezonu mają trzy punkty przewagi nad Piastem Gliwice i aż dziewięć nad Cracovią i Pogonią Szczecin. Niemniej, by uczcić stulecie klubu mistrzostwem, muszą unikać potknięć, na przykład w Chorzowie. Doskonale wie o tym szkoleniowiec warszawian, Stanisław Czerczesow. - Czy to najłatwiejszy wyjazd w grupie mistrzowskiej? Jak jakikolwiek mecz może być łatwy? Jeśli ktoś tak mówi, to znaczy, że nigdy nie był profesjonalnym sportowcem. Nie ma prostych gier - zaznacza Rosjanin.
Niebiescy z pewnością zrobią wiele, by namieszać w grupie mistrzowskiej i już we wtorek sprawić psikusa zgodnie z zasadą "bij mistrza", choć w tym wypadku mistrza wciąż nieukoronowanego i tylko potencjalnego. Ewentualna wygrana Ruchu byłaby nie tylko wielką niespodzianką, ale też przysługą wyświadczoną wciąż walczącym o tytuł piłkarzom z Gliwic. Sami chorzowianie też mogą jeszcze wiele osiągnąć - by wdrapać się na podium, muszą odrobić stratę czterech punktów. To na pewno dystans będący w ich zasięgu.
Gracze Ruchu tradycyjnie będą mogli liczyć na głośny doping swoich kibiców. Nadarza się świetna okazja, by podreperować statystykę spotkań rozegranych na własnym terenie. Przez ostatnie sezony Cicha 6 była twierdzą. W trwających rozgrywkach chorzowianie u siebie zdobyli 20 punktów w 15 meczach, aż siedmiokrotnie przegrali. - Musimy zrobić wszystko, żeby zdobyć komplet punktów - zapowiada kapitan, Rafał Grodzicki. - Tym bardziej że w ostatnim czasie u siebie gramy fatalnie. Nadszedł czas, żeby to zmienić. Będziemy grać z bardzo mocnym rywalem, ale jest on odpowiedni, aby w końcu odczarować Cichą - dodaje.
Ruch prawdopodobnie przystąpi do spotkania mocno osłabiony. Wciąż nie wiadomo, czy do gry zdolni będą Kamil Mazek (kontuzja pachwiny) i Maciej Iwański (uraz mięśniowy). Pod znakiem zapytania stoi także występ Pawła Oleksego, który w Szczecinie doznał wstrząśnienia mózgu i trafił do szpitala na dwudniową obserwację. Legia będzie musiała radzić sobie bez byłego zawodnika Ruchu, Igora Lewczuka (pauzuje za kartki), w pełni sił po kontuzji wciąż nie jest Tomasz Jodłowiec.
Sędzią spotkania będzie Sebastian Krasny z Krakowa. Transmisję telewizyjną przeprowadzi stacja Canal+ Sport. Nasz portal jak zawsze zaprasza na sportowo-kibicowską
relację LIVE! Pierwszy gwizdek we wtorkowym meczu o godzinie 20:30.
Przewidywane składy:
Ruch: Putnocky - Konczkowski, Grodzicki, Koj, Szyndrowski - Podgórski, Surma, Hanzel, Lipski, Moneta - Stępiński.
Legia: Malarz - Broź, Jędrzejczyk, Rzeźniczak, Hlousek - Aleksandrow, Borysiuk, Pazdan, Prijović, Duda - Nikolić.
|
źródło: Niebiescy.pl