W niedzielę w Chorzowie po raz kolejny pojawili się przedstawiciele niemieckiego Hamburger SV, którzy przyglądają się Kamilowi Mazkowi. Jak reaguje na te informacje pomocnik Niebieskich?
- Nie słyszałem o zainteresowaniu ze strony HSV. Być może jest w tym jakaś prawda, ale mój menedżer Cezary Kucharski nic mi na ten temat nie mówił. Wiadomo jednak, że daleka jest droga od obserwacji do transferu - przyznaje Kamil Mazek. - Dla mnie takie informacje na pewno są bardzo motywujące. Od lat obserwuję Bundesligę i to moje ulubione rozgrywki. Wszystko zaczęło się od naszego znakomitego tria, grającego w Borussii Dortmund. Zawsze oglądałem mecze BVB w składzie z Lewandowskim, Błaszczykowskim i Piszczkiem. Teraz też obserwuję w telewizji spotkania Borussii. Poza tym oglądam mecze Bayernu. Starcia HSV widziałem jedynie, jak grał przeciwko Bawarczykom i BVB - dodaje.
źródło: KatowickiSport.pl