- Mecze z Ruchem zawsze będą dla mnie specjalne, bo mam tam rodzinę i przyjaciół. Ciągle jestem w kontakcie z niektórymi zawodnikami Niebieskich, więc za każdym razem będzie to dla mnie wyjątkowe spotkanie - mówi Maciej Sadlok.
26-letni obrońca ma pewne miejsce w składzie Wisły Kraków, a jego forma wyraźnie rośnie. - Początek rundy nie był udany w moim wykonaniu, podobnie jak i całej drużyny. Wiem, że na pewno było to spowodowane dłuższą chorobą podczas przygotowań w Turcji. Nie przepracowałem treningów i sparingów tak, jak to powinno wyglądać. Znam na tyle swój organizm, iż jestem przekonany, że grając systematycznie nie muszę się bać o swoja dyspozycję i ona idzie w górę - wskazuje.
Maciej Sadlok w ostatnim meczu "Białej gwiazdy" zdobył efektowną bramkę po uderzeniu z dystansu. Jego drużyna pokonała Jagiellonię Białystok aż 5:1. - Cieszę się, że udało się trafić do siatki. Taka bramka na pewno motywuje i daje kopa do dalszej pracy. Tym bardziej że mieliśmy przerwę na mecze reprezentacji i można było popracować w dobrych nastrojach. Teraz jednak jedziemy do Chorzowa, żeby zgarnąć pełną pulę i tylko to się dla nas liczy - zapowiada "Sadloczek".
źródło: Wisła Kraków / Niebiescy.pl