W niedzielnym spotkaniu z Ruchem Chorzów Wisła będzie musiała sobie poradzić bez Krzysztofa Mączyńskiego, Emmanuela Sarkiego i Wilde-Donalda Guerriera. Pierwsi dwaj wracają do zdrowia po kontuzjach, natomiast Guerrier jeszcze nie wznowił treningów po powrocie z Haiti.
- Powoli na treningi dochodzą do nas Mączyński, Sarki i Guerrier, który wraca z Haiti. W pierwszym meczu grał kilka minut, w drugim ponad 70, wczoraj przyleciał, dzisiaj będzie trenował z drużyną. Wiem już, że w osiemnastce na mecz z Ruchem go nie będzie - powiedział Dariusz Wdowczyk, który został szkoleniowcem "Białej gwiazdy" niespełna trzy tygodnie temu.
Co istotne, Wdowczyk nie miał jeszcze okazji obserwować Guerriera podczas zajęć. - Właściwie nie widziałem go jeszcze w treningu z zespołem, więc po jednych zajęciach ciężko mi go brać do osiemnastki, nie mówiąc o wystawieniu w pierwszym składzie. Znam jego zalety, wiem, co potrafi w ofensywie, ale poznajmy się lepiej. Z resztą zawodników miałem okazję popracować - stwierdził.
Trener Wisły skomentował ponadto wypadek samochodowy, w którym wziął udział Michał Miśkiewicz. - Wyjechaliśmy samochodem tuż po Michale i staliśmy w korku zastanawiając się, co się stało. Wiedzieliśmy, że jest wypadek, ale nie wiedzieliśmy, że jest tam Michał. Potem go zobaczyliśmy, spytaliśmy, czy coś się stało. Na szczęście nie miał żadnego urazu, a samochód, który jest do kasacji, to sprawa drugorzędna. Wszystko z jego zdrowiem jest w porządku - poinformował Dariusz Wdowczyk.
źródło: Wislakrakow.com