Przewodniczący Rady Miasta Chorzów
Jacek Nowak jest jedną z czterech osób, które zagłosowały przeciwko udzieleniu Ruchowi pożyczki. Po czwartkowej sesji mieliśmy okazję, by porozmawiać z radnym o jego wyborze.
- Mam nadzieję, że się myliłem. Mam nadzieję, że Ruch będzie grał w Ekstraklasie nie tylko w tym roku, ale i w kolejnych latach. Liczę jednak, że spółka odda te pieniądze i miasto nie będzie miało problemu z tym, by za parę lat wrócić do idei budowy stadionu na Cichej. Te nadzieje są jednak bardzo małe. Obawiam się czarnego scenariusza, że za rok czy dwa okaże się, iż Ruch nie bilansuje się z bieżącej działalności. Gra na Stadionie Śląskim to nie jest wartość dodana, o czym pan prezes opowiadał radnym. Przynajmniej na początku trzeba będzie płacić ryczałt - takie mam informacje na piśmie od pana marszałka województwa. Ryczałt zbilansuje się na zero w momencie, gdy na mecze będzie chodziło po 10 tysięcy kibiców. Jeśli będzie więcej, to dopiero będzie można dzielić procentowo dochody z dnia meczu. Obietnice pana prezesa o tym, że to wszystko się spina finansowo w całość, tracą racjonalność. Mam jednak nadzieję, że pan prezes dobrze poprowadzi klub, będzie oddawał pieniądze i okaże się, że to ja się myliłem - rozpoczął.
Radny ubolewa nad tym, że odsunięte zostanie w czasie wykonanie części zaplanowanych inwestycji. - Moim zdaniem najgorsze jest to, że zabrano trzy miliony z inwestycji miejskich. Jestem przekonany, że gdyby miasto udzieliło pożyczki spółce w wysokości 15 milionów, to znalazłby się ktoś, kto pożyczyłby na kilka miesięcy te brakujące 3 miliony. Lepszym rozwiązaniem byłoby też zaproponowanie przez prezydenta dodatkowej emisji obligacji na te 3 miliony. W tej chwili bardzo antagonizujemy społeczeństwo. Z budżetu wycięto kilka inwestycji, a to nastawi część mieszkańców bardzo negatywnie do klubu - komentował Jacek Nowak.
- Życzę dobrze klubowi i spółce. Chciałbym, żeby jej przychody wzrosły, bo wtedy jest szansa, że odda nam pieniądze. Mimo wszystko obawiam się jednak, że to ja miałem rację, a nie koledzy, którzy zagłosowali za tą decyzją. Jeżeli za dwa czy trzy lata przejmiemy większościowy pakiet akcji, a w międzyczasie klub się zadłuży na kilkadziesiąt milionów, to znów będziemy mieli powtórkę rozrywki. Tyle że udziałowcy, którzy mają w tej chwili 12 milionów do wyciągnięcia z Ruchu - chodzi mi o pana Smagorowicza i pana Kurczyka - pewnie zdążą te pieniądze wcześniej odzyskać. A my zostaniemy z problemem. I nawet jeśli "eRka" wróci do Chorzowa, to będą tak duże dziury finansowe, że będzie problem, by cokolwiek z tym zrobić - stwierdził radny.
Na koniec zapytaliśmy Jacka Nowaka, czy jako chorzowianinowi oraz sympatykowi Niebieskich łatwo było zagłosować "na nie"? Gdyby podobne zdanie miała większość radnych, Ruch zostałby przecież lada moment zdegradowany do czwartej ligi. - Jestem głęboko przekonany, że pan prezes Smagorowicz jest na tyle dobrym fachowcem, że ma plan B. Dzisiaj był wprawdzie bardzo wystraszony, blady i dreptał z nogi na nogę, ale jestem przekonany, że gdyby nie dostał pomocy z miasta, to znalazłby inne źródło. Nikt kto obraca takimi pieniędzmi, nie nastawia się tylko na jedną sytuację. Na pewno była to jednak dla mnie ciężka decyzja, choć nie jestem wielkim fanem piłki nożnej. Bardzo się jednak interesuję historią Chorzowa i rozumiem, jak ważnym symbolem jest Ruch. Wiem, jak bardzo historia miasta jest związana z Ruchem, a historia Ruchu z miastem. Pytałem kilku kibiców, ile prywatnych pieniędzy pożyczyliby prezesowi Smagorowiczowi, żeby ratował klub. Deklaracje były bardzo skromne. Dzisiaj nie pożyczyliśmy pieniędzy rady miasta, tylko pieniądze wszystkich mieszkańców. Naprawdę chcemy, żeby się udało. Marzę o tym, żebym stanął tutaj za pięć lat i powiedział: myliłem się, podjęliście dobrą decyzję. Obawiam się jednak, że może się to potoczyć inaczej - zakończył.
Przeciwko udzieleniu pożyczki Ruchowi zagłosowali także: Krzysztof Hornik, Barbara Tabin i Piotr Wróblewski. Wstrzymali się natomiast: Małgorzata Błaszczyńska, Marek Dudek i Marek Krupa. Na sesji w ogóle nie pojawiły się cztery osoby: Bernadeta Biskup, Marek Kopel, Krzysztof Łazikiewicz i Mariola Roleder.
źródło: Niebiescy.pl