Drużyna Ruchu Chorzów o Świętach Wielkiejnocy zacznie myśleć dopiero w sobotnie popołudnie. Do tego czasu Niebiescy będą ostro trenować przed końcówką sezonu zasadniczego.
Po meczu ze Śląskiem Wrocław chorzowianie dostali od trenera dwa dni wolnego. Do zajęć wrócili we wtorek. Kolejny mikrocykl sztab szkoleniowy rozpoczął od tradycyjnych badań wydolności i testu szybkości zawodników. W kolejnych dniach chorzowianie trenowali na bocznym boisku przy Cichej. - Po ostatnim meczu piłkarze dostali dwa dni wolnego, by się zregenerować, odpocząć psychicznie i przygotować się do końcówki sezonu zasadniczego. Jednak od wtorku znów pracujemy. Przeprowadziliśmy badania wydolności i szybkości, które pozwolą nam określić charakter pracy, jaką musimy wykonać. Na tę chwilę nie widać namacalnych problemów, ale zawsze jest to informacja, która pozwoli nam skorygować pewne rzeczy, aby uniknąć niemiłych niespodzianek - mówi trener Waldemar Fornalik.
Na dzisiaj Niebiescy mają zaplanowane dwa treningi, w tym zajęcia w siłowni, zaś w sobotę wielu zawodników zobaczymy w meczu rezerw z LZS-em Piotrówka. - Na razie trenujemy w okrojonym składzie. Jutro jest mecz rezerw, więc na zajęciach będziemy mieli dziesięciu zawodników - zaznacza szkoleniowiec Ruchu.
źródło: Ruch Chorzów