Ireneusz Psykała (trener juniorów):
- Mecz wyrównany, nie było wielu sytuacji bramkowych z obu stron. Nie wykorzystaliśmy sam na sam po dobrej kontrze, z kolei Zawisza zachował się lepiej w jednej sytuacji i po tak zwanym centrostrzale piłka znalazła się w naszej bramce. Z naszej strony było więcej inicjatywy, ale nie przekładało się to na sytuacje bramkowe. Było sporo walki walki w środku pola, jednak za mało determinacji. Graliśmy na małym boisku ze sztuczną nawierzchnią, ale to nie był jakiś mankament. W naszej grze nie było po prostu jakości. Bardzo dobrze zaprezentował się dziś Dominik Małkowski, który wrócił do pierwszego składu po dłuższej przerwie - i to jest duży pozytyw.
źródło: Akademia Piłkarska Ruchu Chorzów