93,4 - tyle procent szans na awans do grupy mistrzowskiej będzie mieć Ruch w przypadku zwycięstwa we Wrocławiu. Sami zawodnicy przyznają, że chętnie zapewnią już sobie miejsce w górnej ósemce i związany z tym spokój.
Tak ciasno w ligowej klasyfikacji, na tym etapie rozgrywek, chyba jeszcze nie było. Matematyczne szanse na występy w grupie mistrzowskiej ma jeszcze nawet znajdujący się na 15. miejscu Śląsk Wrocław. - Dlatego nie zamierzamy patrzeć na innych, tylko na siebie. Cel to wrócić z Wrocławia z trzema punktami, po to, by zamknąć temat walki o górną ósemkę - zapowiada Martin Konczkowski. W podobnym tonie wypowiada się Rafał Grodzicki. - Zrobię wszystko żebyśmy wygrali. Chciałbym, aby po tej kolejce na naszym koncie było 40 punktów i żebyśmy ze spokojem podchodzili do ostatnich dwóch kolejek sezonu zasadniczego.
Śląsk, wciąż znajdujący się w strefie spadkowej, czeka wymagający czas. Wprawdzie, jak wspomnieliśmy, wrocławianie mogą jeszcze załapać się do ósemki, ale to już szanse czysto teoretyczne. Tak naprawdę walczą o to, by zapewnić sobie jak najlepszą pozycję wyjściową przed podziałem punktów i rozpoczęciem walki w grupie spadkowej. Pomóc ma w tym nowy trener - Mariusz Rumak. Jak na razie poprowadził "Wojskowych" w jednym spotkaniu, z Koroną Kielce (2:2). Miał więc bardzo mało czasu, by odbić na nowym zespole swoją pieczęć.
- Przewaga sztabu szkoleniowego Ruchu wynika z tego, że już długo ze sobą pracują i widać pewną w powtarzalność w organizacji gry - przyznaje Rumak. - Ruch Chorzów ma zbilansowany zespół. Młodzież, która prezentuje się bardzo dobrze w ofensywie, jest wspierany z tyłu przez doświadczonych zawodników - ocenia.
Sobotni mecz będzie dla Rumaka debiutem przed wrocławską publicznością. Ale będzie też jubileuszem Waldemara Fornalika. Szkoleniowiec poprowadzi zespół Niebieskich po raz 150. To wynik, który przebija wszystkich trenerów Ruchu w historii - w tyle pozostają takie postaci jak choćby Michal Vican czy Orest Lenczyk.
Niebiescy jadą do Wrocławia w roli faworyta. Wskazuje na to nie tylko pozycja w tabeli, ale także statystyka ostatnich spotkań na terenie rywala. Na pięć ostatnich wyjazdowych spotkań chorzowianie przegrali jedynie raz - z Legią w Warszawie. W pozostałych trzykrotnie zwyciężyli i raz zremisowali. - Przeciwnikom ciężko się z nami gra na własnych boiskach. Chciałbym, żebyśmy tę passę podtrzymali - podkreśla Grodzicki. Dla kapitana Ruchu sobotni mecz będzie miał tło sentymentalne, wszak obrońcą Śląska był przez 2,5 roku.
Obie drużyny będą rywalizować w niemal optymalnych zestawieniach. Ruch powinien zagrać w zestawieniu znanym od kilku spotkań. Na ławce być może pojawi się natomiast, wracający po rehabilitacji, Mateusz Cichocki. W zespole Śląska wymuszona będzie jedna zmiana - pauzować za kartki musi napastnik Kamil Biliński. Dzięki temu szanse występu może otrzymać Węgier, Bence Mervo.
Rozjemcą pojedynku będzie Jarosław Przybył z Kluczborka. Transmisję telewizyjną przeprowadzi stacja Canal+ Sport. Nasz portal jak zawsze zaprasza na sportowo-kibicowską
relację LIVE! Pierwszy gwizdek o godzinie 18:00.
Przewidywane składy:
Śląsk: Abramowicz - Zieliński, Dwali, Celeban, Pawelec - Dankowski, Hateley, Gecov, Hołota, Pich - Mervo.
Ruch: Putnocky - Konczkowski, Grodzicki, Koj, Oleksy - Mazek, Surma, Iwański, Lipski, Zieńczuk - Stępiński.
|
źródło: Niebiescy.pl