Jan Urban (trener Lecha):
- Trochę żeśmy się obawiali tego spotkania, bo Ruch po prostu gra dobrze w piłkę. Nie przez przypadek przed meczem obydwie drużyny miały po 37 punktów i ten mecz był niesamowicie ważny jeśli chodzi o pierwszą ósemkę. Każdy w jakiś sposób chce sobie zabezpieczyć to miejsce w grupie mistrzowskiej i wiadomo, ile punktów brakuje. Myśmy przede wszystkim nie chcieli grać wysokim pressingiem. Chcieliśmy oddać inicjatywę Ruchowi, choć wiedzieliśmy, że dobrze operuje piłką i gra dobrze kombinacyjnie. Chcieliśmy szukać naszych szans z kontrataku i można powiedzieć, że to nam się udało. Nie chcieliśmy stracić zbyt wiele sił przed wtorkowym spotkaniem z Zagłębiem Sosnowiec w Pucharze Polski. To akurat się nie udało, bo Ruch nas zmusił do maksymalnego wysiłku, żeby odnieść to zwycięstwo. To cenna wygrana, bo wiemy, że brakuje nam kilku ważnych piłkarzy. Tym bardziej wiktoria tutaj cieszy.
Waldemar Fornalik (trener Ruchu):
- Potwierdziło się to, co mówi się na temat meczów Ruchu, że są one ciekawe. Nie zagraliśmy złego meczu i powiem to z pełną odpowiedzialnością, natomiast Lech zagrał bardzo mądrze i bardzo konsekwentnie. Widać, że jakościowo jest to bardzo dobry zespół. Pierwsza bramka znowu stadiony świata, trudno było się przed nią obronić. Pierwsza połowa była remisowa, można się nawet pochylić i zastanowić, czy tam nie było kontrowersji i sytuacji, w której sędzia mógł się pokusić o podyktowanie rzutu karnego na Martinie Konczkowskim. Nie widziałem tej sytuacji i nie chcę tego w tej chwili oceniać. Do przerwy przegrywaliśmy 0:1, co miało na pewno wpływ postawę zespołu. Mogę mieć pretensje o drugiego gola, bo przed nim zdecydowanie mogliśmy się obronić. Kiedy wydawało się, że mamy bramkę kontaktową i kwestią czasu jest wyrównanie, sytuacja Mariusza, który poślizgnął się i zderzył z bramkarzem. Po chwili znowu bramka przepięknej urody na 3:1 i sytuacja była już bardzo trudna. Na pewno wyciągniemy po raz kolejny wnioski z takiego meczu, gdzie grając w ten sposób, nie musimy przegrywać. Jesteśmy ciągle w ósemce i w dalszym ciągu wszystko od nas zależy.
źródło: Niebiescy.pl