Drużyna rezerw chorzowskiego Ruchu wznowi w niedzielę rozgrywki grupy opolsko-śląskiej trzeciej ligi. O godz. 12:00 Niebiescy zmierzą się na własnym boisku z LKS-em Bełk.
Drugi zespół Ruchu przystąpi do wiosennych zmagań z 12. pozycji w tabeli. Celem jest utrzymanie w III lidze. Będzie o to jednak wyjątkowo trudno, gdyż w związku z reorganizacją rozgrywek zdegradowana zostanie ponad połowa klubów. - Uważam, że okres przygotowawczy, który zaczęliśmy już w grudniu, przepracowaliśmy bardzo solidnie. Mam nadzieję i mocno w to wierzę, że damy radę się utrzymać w III lidze. W każdym meczu będziemy walczyć o trzy punkty, ale wiadomo, że piłka nożna to loteria. Takich zespołów jak my jest bardzo dużo. Liga w tym sezonie jest wręcz niesamowita, bo spada połowa drużyn, choć w ostatnim czasie trochę nam pomógł związek, bo w teorii jeden zespół mniej uniknie degradacji. Wiadomo, że jesteśmy też uzależnieni od drugiej ligi. Mam nadzieję, że każdy mecz zagramy na maksa i to pozwoli nam się utrzymać - mówi trener Mateusz Sobota.
Wiosną w rezerwach na pewno nie zobaczymy Michała Szala, który wzmocnił szeregi drugoligowej Polonii Bytom oraz Kamila Bobryka, który przeszedł do Przemszy Siewierz. A kto dołączył do drugiej drużyny Ruchu? - Trzon zespołu zostaje. Jednak bardzo dużo do zespołu wnoszą zawodnicy z Centralnej Ligi Juniorów. Myślę, że udało się stworzyć fajną mieszankę. Z jednej strony są zawodnicy, którzy bronią swojej pozycji w drużynie i mają wizję gry nawet w pierwszym zespole, a z drugiej są ci młodzi gniewni, którzy mocno naciskają tych chłopaków - zaznacza szkoleniowiec rezerw.
źródło: Ruch Chorzów / Niebiescy.pl