Mateusz Cichocki, Michał Helik, Maciej Urbańczyk i Jakub Wagner - tych zawodników na pewno nie zobaczymy na boisku podczas sobotniego meczu z poznańskim Lechem.
Spośród czwórki kontuzjowanych zawodników najbliższy powrotu do gry jest obrońca Mateusz Cichocki. - Nie będzie on przygotowany do spotkania z Lechem, ale zaczyna już zajęcia z drużyną. Od poniedziałku powinien wejść w normalny trening - informuje trener Waldemar Fornalik.
Po spotkaniu z Legią Warszawa obawiano się o zdrowie Kamila Mazka, który został uderzony łokciem w oko. Początkowo wyglądało to źle, jednak 21-letni pomocnik rozegrał później całe mecze przeciwko Cracovii i Pogoni. - Oko Kamila najgorzej wyglądało przed meczem z "Pasami". Trzeba mu oddać, że dla niego to był olbrzymi dyskomfort, a pomimo tego zaprezentował się z bardzo dobrej strony - chwali swojego podopiecznego trener Ruchu, zaś Mariusz Stępiński dodaje: - Lekarz powiedział "Maziemu", że jego oko może być zaczerwienione jeszcze przez miesiąc. Inne kolory już natomiast zniknęły.
Na konferencji prasowej przed spotkaniem z Lechem Poznań padło pytanie o sytuację Michała Helika, który swój ostatni mecz ligowy rozegrał 5 czerwca 2015 roku. - Ubolewam nad tym, bo mocno liczyliśmy na Michała. Po wiośnie, jaką rozegrał rok temu, mieliśmy nadzieję, że po uporaniu z problemami zdrowotnymi wróci zdrowy, silny i będzie mocnym punktem drużyny - zaznacza Waldemar Fornalik, który ciągle liczy na szybki powrót "Helia". - Mam nadzieję, że te problemy z dnia na dzień się rozwiążą. Inaczej sobie tego nie wyobrażam!
źródło: Niebiescy.pl