- Wiem, że nie wszyscy są szczęśliwi po ostatnich remisach. Mam nadzieję, że to się zmieni w najbliższym czasie. Postaramy się zagrać najlepiej jak potrafimy. Ostatnio graliśmy solidnie w defensywie, ale brakowało sytuacji i bramek. Stąd dwa punkty w dwóch meczach. Liczymy na doping kibiców i dobrą pogodę - mówi trener Pogoni Szczecin Czesław Michniewicz.
Zespół "Portowców", z którym Ruch Chorzów zagra dzisiaj wieczorem, odnotował trzy remisy z rzędu. - Oczekiwania są duże, sami też wieszamy sobie poprzeczkę wysoko, ale oddźwięk jest taki, że stała się tragedia. Sporo osób spuściłoby flagi do połowy masztu i ogłosiło żałobę z powodu remisu. My do tego tak nie podchodzimy. Potrafimy lepiej grać w ofensywie i będziemy starać się to robić. Przypominam sobie fazę finałową ubiegłego sezonu. Graliśmy wtedy ładne mecze, wszyscy nas chwalili, ale punktów nie było. Dzisiaj gramy inaczej, przede wszystkim mądrzej. Jeszcze nie pokazaliśmy wszystkich atutów w ofensywie - zaznacza szkoleniowiec Pogoni.
Dzisiejsze spotkanie w Szczecinie rozpocznie się o godz. 18:00. - Mamy przygotowany materiał na temat Ruchu. Poświecimy dużo uwagi Mazkowi, bo wyróżnia się w Ekstraklasie. Groźnymi zawodnikami są także Stępiński i Lipski, ale jest też wielu innych bardziej doświadczonych piłkarzy. To podobny zespół pod tym względem do nas. Remis nie daje nic żadnej z drużyn. To będzie otwarty mecz - zapowiada Michniewicz.
źródło: Pogoń Szczecin / Ruch Chorzów