Ireneusz Psykała (trener juniorów):
- Zagraliśmy dziś pierwszy mecz w innej rzeczywistości, czyli na naturalnej trawie. To miało bardzo duże znaczenie jeśli chodzi o poziom gry. Pomimo tego, że boisko było przygotowane przyzwoicie, to trzeba się było do niego przystosować. Gra na sztucznej nawierzchni, na której trenujemy i rozgrywamy mecze od trzech miesięcy, wpaja inne nawyki, stąd też dzisiejszy mecz był średni. Jeśli chodzi o sam wynik to rywale stworzyli trzy, cztery dogodne sytuacje, ale bardzo dobrze zachował się dwukrotnie Dumin, a potem Kołodziej, który zmienił go jeszcze w pierwszej połowie z powodu kontuzji. Był to taki mecz, w którym i jeden, i drugi zespół mógł wygrać. My również mieliśmy trzy dogodne okazje, szczególnie te w drugiej połowie, kiedy udawało nam się utrzymać dłużej przy piłce i wyprowadzać groźne ataki. Generalnie nie było z naszej strony żadnej dominacji, a na to liczyliśmy. Jednak piłka często zwalniała, ciężko było zagrać na jeden, dwa kontakty.
źródło: Ruch Chorzów