Przed wami kolejna część naszego, rzecz jasna subiektywnego, podsumowania tygodnia. Przez derbowe szaleństwo, tym razem wyjątkowo poniedziałek, nie zaś w niedzielę, omówimy najciekawsze wydarzenia ostatnich siedmiu dni.
W minionym tygodniu swoje urodziny świętowało trzech wybitnych napastników chorzowskiego klubu - Jan Benigier, Józef Kopicera i Eugeniusz Lerch. O tym, ile wiosen za nimi, wspominać nie będziemy. Niech przemówią liczby o wiele bardziej istotne - panowie łącznie rozegrali w niebieskiej koszulce grubo ponad pół tysiąca spotkań, strzelając 189 goli. Zdrowie Trzech Muszkieterów!
* * *
Okno transferowe w naszym kraju jeszcze się nie zamknęło, choć lufcik jest już niewielki. Tu i ówdzie pojawiają się pogłoski o ruchach transferowych w... Ruchu. W niedawnym sparingu z GKS Tychy testowany był 20-letni obrońca ze Słowacji, David Berezny. Były gracz Catanii Calcio i Slovana Bratysława póki co wyjechał z Chorzowa, ale temat jego gry ma jeszcze powrócić.
* * *
Chrapkę na Artura Lenartowskiego miało Zagłębie Sosnowiec. Klub zza Brynicy chciał wypożyczyć pomocnika, by wypełnić luki kadrowe powstałe w wyniku kontuzji. Ale w obliczu urazu Mateusza Cichockiego, trener Fornalik nie wyraził zgody na transfer.
* * *
Ale dość o transferach - miniony tydzień zdominowała tematyka Wielkich Derbów Śląska. Przed niedzielnym meczem kapitan Górnika, Adam Danch, wspominał spotkanie na Stadionie Śląskim. - W pamięci najbardziej utkwiły mi te rozegrane na Stadionie Śląskim. Nasi kibice pokazali, że mogą pojechać na wyjazd w dużej liczbie - stwierdził Danch. No cóż, widzieliśmy na własne oczy, co działo się podczas rozmowy wychowawczej zabrzańskich kibiców z ich piłkarzami. I stwierdzamy: prędko nie pojadą.
* * *
Barwnych przedderbowych wypowiedzi nie brakowało, ale najcelniej rywala ugodził prezes Dariusz Smagorowicz. W wywiadzie dla "Sportu" rzekł: - I bardzo dobrze, że mecz zobaczy komplet publiczności. Cieszę się, że Ruch jest tak bardzo popularny w Zabrzu! Przy Roosevelta padnie rekord frekwencji i dobrze, że mamy w tym współudział. Przechodzimy do historii stadionu w Zabrzu i tego nie da się wymazać.
Majstersztyk!
* * *
O tym, kto był górą w 105. Odsłonie WDŚ, wiedzą już wszyscy. Po raz kolejny w rolę killera wykonującego wyrok na Górniku, wcielił się Paweł Oleksy. Jak sam przyznał "Górnik mu leży". Górnik leży i nie wygląda na to, by prędko się podniósł.
* * *
Ale czy jest sens pastwić się nad zabrzanami? Bo przecież po pierwsze, Ruch wygrał w tym sezonie przy Cichej po golu Oleksego. Po drugie, Ruch wygrał przy Roosevelta po golach Oleksego i Mazka. Po trzecie - żaden rywal w Polsce nie dostarczy kibicom i piłkarzom Niebieskich tylu emocji, przed żadnym ligowym spotkaniem Ruchu nie powstanie tyle artykułów, nie zrobi się tylu zdjęć, nie wystuka tak wielu tweetów. Show must go on!
źródło: Niebiescy.pl