Filip Starzyński, który latem odszedł z Ruchu Chorzów do belgijskiego KSC Lokeren, wrócił do Polski. "Figo" reprezentuje obecnie barwy Zagłębia Lubin, czyli najbliższego rywala Niebieskich.
Przeprowadzka do Lokeren nie wyszła Starzyńskiemu na dobre. 24-latek rzadko pojawiał się na boisku (tylko 343 minuty w dziewięciu występach) i już po pierwszej rundzie Belgowie zdecydowali się go wypożyczyć. - Nie czułem się słabszy innych, czasem jednak się tak zdarza, że trenerowi ktoś bardziej pasuje do koncepcji budowy drużyny, bo ma jakieś dodatkowe cechy. Szkoleniowiec otwarcie mnie poinformował, że nie mogę liczyć na częste występy - informuje.
Po wychowanka Wichra Przelewice sięgnęło Zagłębie Lubin, które interesowało się nim już latem. - Bardzo szybko odnalazłem się w nowej drużynie. Nie ukrywam, że pomógł mi Łukasz Janoszka, z którym grałem w Ruchu Chorzów. Chłopaki dobrze mnie przyjęli, nie mam z nikim problemów, to zgrana grupa, więc dobrze czuję się w towarzystwie nowych kolegów - mówi Starzyński.
- Do Zagłębia przyszedłem w konkretnym celu, by wrócić do optymalnej formy. Na mojej grze skorzysta drużyna, a ja bardzo potrzebuję regularnych występów. W piątek zainaugurujemy rundę wiosenną rozgrywek i wszyscy nie możemy doczekać się pierwszego meczu. Po sezonie okaże się, co będzie dalej. Na ten moment jestem wypożyczony do Zagłębia i zrobię wszystko, by wszyscy byli zadowoleni z mojej gry - zapowiada "Figo".
Niebiescy zmierzą się z "Miedziowymi" już w najbliższy piątek o godz. 18:00.
źródło: Niebiescy.pl / Zagłębie Lubin