Przemysław Bargiel, najmłodszy zawodnik Ruchu, otrzymuje coraz więcej szans od trenera Waldemara Fornalika. W spotkaniu z Atlantasem Kłajpeda wszedł na boisko na ostatnie 5 minut, z Tomem Tomsk zagrał dwa razy dłużej, zaś z Astrą Giurgiu zaliczył już 20-minutowy występ.
- Traktuję to jako takie oswajanie się Przemka z tą dorosłą piłką. W sobotę miał taką dobrą lekcję, bo to był już inny mecz niż te poprzednie. Była już szybsza i kontaktowa gra, ale z każdą minutą radził sobie coraz lepiej - mówi Waldemar Fornalik.
Kiedy członkowie sztabu rumuńskiej Astry dowiedzieli się, że Bargiel nie skończył jeszcze szesnastu lat, nie chcieli nam uwierzyć. "My nie mamy tak młodych piłkarzy w naszej drużynie" - kręcili głową.
- W każdym sparingu znajdzie się chociaż jeden zawodnik drużyny przeciwnej, który dziwnie na mnie patrzy. Ewidentnie z jego spojrzenia można wyczytać pytanie: "Ile ty masz lat?". Nie przejmuję się tym, gram swoje - uśmiecha się "Bargi" w rozmowie z serwisem oficjalnym, który liczy także na występ we wtorkowym spotkaniu z Dinamem Bukareszt.
źródło: Niebiescy.pl