Adam Setla (napastnik Ruchu):
- W drugiej połowie udało mi się umieścić piłkę w siatce, ale wcześniej Tomek Podgórski był na spalonym i sędzia podniósł chorągiewkę. Dzisiejszy rywal był bardzo solidny, który pokazał się już zresztą w Europie. Uważam, że wynik 0:0 jest sprawiedliwy. Przygotowania do sezonu przebiegają bardzo dobrze. Atmosfera w drużynie jest świetna, a ponadto jest rywalizacja, która wszystkim dobrze służy. W zespole jest chemia, czujemy się ze sobą bardzo dobrze i skoczylibyśmy za sobą w ogień.
Paweł Oleksy (obrońca Ruchu):
- Jest duża różnica pomiędzy zespołami, z którymi graliśmy do tej pory, a Rumunami. Nieprzypadkowo są liderem skoro nawet w niepełnym składzie postawili dzisiaj bardzo trudne warunki. Dlatego może nas cieszyć, że mimo dobrej gry Astry potrafiliśmy zagrać na zero z tyłu i dowieźć ten wynik do końca. Mogliśmy się nawet pokusić o strzelenie bramki.
Przed meczem spodziewaliśmy się, że Rumuni będą grać bardzo ostro, ale tak nie było. Okazało się, że dobrze operowali piłką, więc nie musieli się posuwać do takich środków jak Litwini czy Rosjanie.
Miłosz Trojak (obrońca Ruchu):
- W końcówce mi trochę nerwy puściły, na pewno to było niepotrzebne. Wydaje mi się, że na normalnym meczu byłaby za do czerwona kartka. Wiadomo jednak, jak to jest w czasie gry. Wcześniej pociągnął mnie za koszulkę, upadłem i jakoś tak później wyszło.
źródło: Niebiescy.pl