Waldemar Fornalik (trener Ruchu):
- Przeciwnik był, tak jak się spodziewaliśmy, bardzo mocny. Rozegrałem wiele sparingów w Turcji oraz na Cyprze i gdybym miał ustalić pierwszą trójkę, to na pewno znaleźliby się w niej Rumunii. Zagrali naprawdę bardzo dobrze, więc tym bardziej możemy być zadowoleni, że drużyna - jak to mówi jeden z klasyków - nie dała się. Potrafiliśmy się organizować w defensywie, a w końcówce pierwszej połowy zagroziliśmy im nawet pod bramką i przy odrobinie lepszej skuteczności mogliśmy tego gola strzelić. W drugiej połowie było dużo zmian, ale jakość przeciwnika ciągle była wysoka, chociaż nie tak jak w pierwszej połowie. Nasi zawodnicy, którzy weszli, też się nie przestraszyli i stworzyli trudne warunki Rumunom. Z tego co kojarzę, to rywale w drugiej połowie nie mieli okazji z gry, tylko po stałym fragmencie. Trzeba być zadowolonym, że z takim wymagającym przeciwnikiem wyglądało to naprawdę przyzwoicie.
źródło: Niebiescy.pl