Waldemar Fornalik (trener Ruchu):
- Fajnie, że udało się doprowadzić do takiego spotkania. Znamy się z prezesem Wolnym bardzo długo i już w grudniu ustaliliśmy, że taki mecz się odbędzie. Myślę, że była to fajna impreza dla kibiców. Wynik nie był najistotniejszy. Ważne, że padło tyle bramek. Drugą połowę chyba wygraliśmy, więc jest fajnie. Przyznam, że ostatnio trochę mniej przyglądam się Clearexowi, ale dobrze pamiętam okres, kiedy tu dzielił i rządził Andrzej Szłapa.
Rafał Grodzicki (obrońca Ruchu):
- Jestem bardzo zaskoczony, że przegraliśmy tylko czterema bramkami. Przed meczem byłem pewnie, że będzie bardzo ciężko, bo to jest inna dyscyplina. Miałem kiedyś możliwość grania jako szesnasto, siedemnastolatek w futsal i wiem, że się inaczej gra. Jest bardzo dużo taktyki, wieloma fragmentami było zresztą widać, że Clearex bawi się z nami. Naprawdę fajnie zorganizowane spotkanie, ludzie mogli obejrzeć dobre widowisko, padło bardzo dużo bramek.
Od samego początku mieliśmy w głowach, że Clearex w końcu musi paść, bo fizycznie jesteśmy na pewno lepiej przygotowani. Liczyliśmy na to, że w końcówce ich dojdziemy. Brakło trochę bramek, ale wszyscy chyba się fajnie bawili, a to było dzisiaj najważniejsze. Gdybyśmy mieli jeszcze 20 minut, to remis byłby na wyciągnięcie ręki!
Jeśli chodzi o koszulki, to myślę, że każdy będzie wiedział w swoim czasie, o co nam chodziło. Na razie zostawiamy to bez komentarza.
źródło: Niebiescy.pl