W sobotę w Miejskim Domu Kultury w Bielszowicach odbyło się motywacyjne spotkanie dla dzieci i młodzieży z rudzkich ochronek. Gośćmi specjalnymi byli Martin Konczkowski, obecnie jeden z podstawowych piłkarzy Ruchu Chorzów oraz Piotr Pytel - trener wystąpień publicznych oraz sprzedaży bezpośredniej. Całe wydarzenie było podzielone na dwie główne części. Zapraszamy do przeczytania relacji Fan Clubu "Niebieska Ruda Śląska".
W pierwszej części pochodzący z Rudy Śląskiej obrońca chorzowskiej drużyny opowiedział o swojej drodze do sukcesu. "Konczi" rozpoczął od czasów dzieciństwa, momentu kiedy poszedł na swój pierwszy trening. Następnie nakreślił przebieg swojej kariery, zaznaczając nie tylko momenty przyjemne, ale również chwile trudniejsze, kontuzje. Podkreślał przeszkody, z jakimi przyszło mu się zmierzyć, jakie musiał podjąć wyrzeczenia i to jak bardzo trzeba się poświęcić swojej pasji, aby osiągnąć sukces.
Druga część należała już do Piotra Pytela, który przeprowadził ze zgromadzonymi młodymi ludźmi małe warsztaty. Polegało to głównie na krótkich ćwiczeniach myślowych, które opierały się na opowieści piłkarza. Dzieciaki same wyciągały wnioski i uświadamiały sobie nawzajem, jakie czynniki są niezbędne do osiągnięcia sukcesu. Większość z nich to piłkarscy kibice, którym łatwo było sobie wyobrazić drogę, jaką przeszedł Martin Konczkowski. Każdy uczestnik miał okazję się wykazać i brać czynny udział w pewnego rodzaju treningu, który dzięki naprowadzeniom Piotra pozwolił każdemu poczuć, że jest zdolny do spełniania swoich marzeń.
Na zakończenie odbyły się konkursy z nagrodami, każdy mógł zamienić słowo ze swoim idolem, zrobić sobie zdjęcie, czy otrzymać autograf. Dało się zauważyć, że dzieci po tym spotkaniu były bardziej zmotywowane i pewne siebie. Potrafiły określić swoje cele i marzenia oraz narzędzia, które będą im potrzebne w drodze do sukcesu. - Trzeba ukończyć szkołę i walczyć o swoje marzenia - powiedział 11-letni Dominik, który marzy o piłkarskiej karierze w Ruchu Chorzów. - Trzeba powtarzać sobie, że dojdziemy do tego, o czym marzymy - dodała chcąca zostać siatkarką, 10-letnia Kasia.
Organizatorem sobotniego wydarzenia było Stowarzyszenie Niebieska Ruda Śląska oraz Klub Sportowy Ruch Chorzów. - Chcieliśmy zrobić coś, czego jeszcze nie było. Coś, co przełamie bariery miedzy ludźmi i pomoże drugiemu człowiekowi. Banalne spotkania z piłkarzami zastąpiła idea, która myślę pokaże młodym ludziom inne możliwości - powiedziała Prezes Stowarzyszenia Niebieska Ruda Śląska Karolina Krupa. - Chciałabym, żeby po tym spotkaniu każdy uczestnik przemyślał swoje życie i wprowadził wiedzę w czyn. Każdy ma jakieś marzenie, ale boi się podjąć wyzwania. Nikt tego w Polsce chyba jeszcze nie robił i cieszę się, że mogliśmy zacząć - dodała.
Bardzo zadowolony z przebiegu i efektu spotkania był Piotr Pytel - Nigdy nie prowadziłem jeszcze zajęć z młodzieżą, tylko ze studentami, ale z dzieciakami jeszcze nigdy i to jest coś najwspanialszego na świecie. Są bardziej entuzjastyczne i reagują szybciej - stwierdził trener, który podczas tego spotkania spełnił swoje marzenie i zapowiedział jednocześnie, że taka idea będzie kontynuowana. - Tak jak powiedziałem, to jest moje kolejne spełnione marzenie. Kiedyś, dawno, dawno temu sobie powiedziałem, że to zrobię, a jak coś powiem to, to robię. Zawsze. Będę to robił na pewno częściej, albo z Ruchem, albo z kimś innym, albo sam - zasygnalizował.
To spotkanie było również czymś niecodziennym dla utalentowanego rudzianina, który debiutował przed tak dużą ilością słuchaczy. - To było akurat coś wyjątkowego. Wcześniej miałem już kilkanaście takich spotkań z dzieciakami, starszymi, młodszymi, ale to były raczej takie kameralne spotkania, w szkole, w mniejszym gronie. Tutaj pierwszy raz podzieliłem się z większym gronem swoją historią. Stres był niesamowity, ale myślę, że było warto - powiedział Martin Konczkowski.
Obrońca przyznaje również, że pomimo ogromnego stresu, jaki mu towarzyszył, było to bardzo przyjemne doświadczenie. - Na pewno jest to bardzo miłe uczucie, aczkolwiek gdy byłem na scenie, towarzyszył mi niesamowity stres. Muszę przyznać, że stresowałem się bardziej niż na meczu, ale na pewno jest to fajne. Również dla mnie, że mogę wrócić do wspomnień i przede wszystkim pokazać tym dzieciom, że można coś osiągnąć w życiu, można dążyć do swoich marzeń, do swoich celów. Nie wolno się poddawać, trzeba robić wszystko, żeby być szczęśliwym. Myślę, że moja historia pokazuje, że nie było łatwo. Miałem ciężkie chwile, ale udało mi się to wszystko przetrwać i jestem teraz zadowolony. Myślę, że naprawdę było warto - wskazał.
To pierwsze tego typu spotkanie, w którym połączona została historia życia z późniejszą interpretacją i tłumaczeniem działań przez profesjonalistę. - Sądzę, że moja historia może kogoś zmotywować. Mam nadzieję, że pokaże ludziom, że można coś osiągnąć, zmotywuje i zmieni ich nastawienie i życie. Piotr jest bardzo dobrym specjalistą. Parę razy się z nim spotkałem, sam mnie motywuje. Ja jego, on mnie. Myślę, że ludzie powinni takich historii wysłuchać, może zmienią coś w swoim życiu - stwierdził najlepszy prawy obrońca w Ekstraklasie.
Sobotnie spotkanie pokazuje, że taki społeczny dialog z pewnością jest potrzebny. Sposób prawidłowego dążenia do celu powinno się poznać jak najwcześniej, dlatego młodzież jest odpowiednią grupą do przeprowadzania tego typu warsztatów. Dodatkowym atutem jest obecność osoby rozpoznawalnej, pewnego rodzaju idola tych młodych ludzi, dzięki któremu pewne przekazane elementy lepiej zapadną w pamięć i zaprocentują w przyszłości.
źródło: Niebieska Ruda Śląska / Niebiescy.pl