Na początku przyszłego roku drużyna Ruchu Chorzów poleci na zgrupowanie na Cypr. Niebiescy przez 8 lat z rzędu korzystali z tureckich ośrodków, jednak na razie nie zamierzają tego kontynuować. Powodem jest napięta sytuacja w tym kraju.
- Wiele drużyn podjęło takie kroki. W Turcji są doskonałe warunki do treningu, ale robi się tam niebezpiecznie. Jestem pewien, że podczas pobytu na Cyprze na nic nie będziemy narzekać. Byłem tam już przynajmniej trzy razy, znam tamtejsze realia. Pod względem logistycznym wyjazd jest także korzystny. Co bardzo ważne, na Cyprze można zakontraktować bardzo dobrych sparingpartnerów i to właśnie zrobiliśmy - mówi trener Waldemar Fornalik.
Na Cyprze rywalami Ruchu będą m.in. Omonia Nikozja czy Dinamo Bukareszt. - To drużyny z wyższej półki, porównując do tych, z którymi mierzyliśmy się rok temu podczas zgrupowania w tureckim Side. Wszyscy zwracają uwagę na to, które miejsce zespół zajmuje w lidze. Jak byliśmy na 3. pozycji w ekstraklasie, łatwiej było dogadać się z mocnym zespołem w sprawie sparingów. Nikt nie chce grać z drużynami z dołu tabeli. My też mieliśmy ten problem rok temu (Ruch plasował się wtedy na 15. miejscu - przyp. red.) - zaznacza szkoleniowiec Niebieskich.
źródło:
KatowickiSport.pl / Niebiescy.pl