Maciej Urbańczyk rozpoczął rehabilitację po zabiegu rekonstrukcji zerwanych więzadeł krzyżowych.
Urbańczyk doznał kontuzji w połowie października podczas spotkania ligowego z Lechem Poznań w starciu z Kasprem Hamalainenem. Po szczegółowych badaniach u pomocnika Niebieskich zdiagnozowano zerwanie więzadeł krzyżowych. Trzy tygodnie temu młody zawodnik Ruchu pomyślnie przeszedł zabieg rekonstrukcji, a wczoraj rozpoczął rehabilitację. - Byłem na konsultacji lekarskiej i wszystko przebiega zgodnie z planem. Doktor sprawdzał, jak to więzadło się zachowuje i stwierdził, że wszystko jest w porządku. Teraz czeka mnie najważniejsze - rehabilitacja. Mam na nią zielone światło, bo na szczęście obyło się bez powikłań po operacji. Oprócz tego wykonuję jeszcze ćwiczenia w domu, które wzmacniają mięśnie. Najbardziej cieszy mnie, że mogę już wyjść z domu i robić małe kroki do przodu - mówi Maciej Urbańczyk.
20-latek dopiero rozpoczyna walkę o dojście do pełnej sprawności i sam nie chce wskazywać terminu swojego powrotu na boisko. - Staram się tego unikać, bo wszystko będzie analizowane na bieżąco. Z tygodnia na tydzień proces rehabilitacji będzie się zmieniał. Może będę wchodził na większe obciążenia, ale to wszystko będzie ustalone dopiero po konsultacji z lekarzem. Nie ma stworzonego schematu, który obrazuje, co będę robił w danym tygodniu. Mam duże zaufanie do rehabilitantów, bo już wiele takich przypadków mieli, więc się na tym znają - podkreśla.
źródło: Ruch Chorzów