Mariusz Stępiński (napastnik Ruchu):
- Nie cieszymy się po tym meczu. Fajnie, że udało nam nam się wyrównać, ale chcieliśmy tutaj wygrać i trzeba sobie to powiedzieć jasno. Moim zdaniem nie rozegraliśmy dobrego spotkania. Może ktoś by wziął ten remis w ciemno, ale na pewno nie nasza drużyna. Do końca walczyliśmy o zwycięstwo. Ja zbyt mało utrzymywałem się przy piłce. Niepotrzebnie wdawałem się w drybling z obrońcami. Byłem też często faulowany, czasami sędzia gwizdał, czasami nie.
Maciej Iwański (pomocnik Ruchu):
- W drugiej połowie mieliśmy zdecydowaną przewagę. Podbeskidzie może przez 5 minut było na naszym polu karnym, ale to my głównie mieliśmy piłkę i to my mieliśmy więcej sytuacji. Szkoda, że straciliśmy tutaj dwa punkty.
Mateusz Szczepaniak (pomocnik Podbeskidzia):
- To był słaby mecz pod względem widowiskowym. Nie stworzyliśmy sobie wielu sytuacji. Niekiedy zdarzają się takie spotkania. Szkoda, że nie wyszliśmy z tego z trzema punktami.
Jakub Kowalski (pomocnik Podbeskidzia):
- Znowu głupio straciliśmy punkty, ponieważ wiedzieliśmy, że jeśli odetniemy Ruchowi środek pola, to nie zrobi nam zbyt wiele. Obawialiśmy się stałych fragmentów gry. Sprokurowaliśmy rzut karny i to bezsensownie, bo byliśmy w przewadze w tej sytuacji.
Dariusz Kołodziej (pomocnik Podbeskidzia):
- Zdecydowanie się nie cieszymy. Trochę na własne życzenie zremisowaliśmy. Prowadziliśmy, kontrolowaliśmy przebieg spotkania i za bardzo się cofnęliśmy. Nie chcę używać niepotrzebnych słów, ale faul w tym miejscu był niepotrzebny. Cóż, zdarza się. Gdybyśmy prowadzili 2:0, to potrafilibyśmy to spotkanie wygrać. Za bardzo chcieliśmy bronić tego wyniku 1:0. Wierzę, że już w najbliższym meczu odwrócimy złą passę.
źródło: Niebiescy.pl