Ekipa trenera Waldemara Fornalika zmierzy się w sobotę ze swoją sąsiadką w ligowej tabeli - Lechią Gdańsk. Zwycięzca tej konfrontacji będzie miał duże szanse, by uplasować się po rundzie jesiennej w górnej ósemce Ekstraklasy.
Zespół z północy przyjedzie do Chorzowa mocno rozzłoszczony, bo po czterech udanych meczach w których zdobył 10 punktów (wygrane z Zagłębiem, Jagiellonią i Termaliką oraz remis z Górnikiem Zabrze), odnotował bolesną porażkę z Legią Warszawa na własnym stadionie. - Nie ma najmniejszych wątpliwości, że w porównaniu z rundą wiosenną poprzedniego sezonu, gra obronna całego zespołu wygląda w tej chwili dużo gorzej. Teraz rzadko zdarza się nam mecz, w którym nie tracimy bramki, a nawet jeśli tak się dzieje, to zazwyczaj mamy do swojej gry w defensywie wiele zastrzeżeń - skomentował na łamach trojmiasto.sport.pl Jakub Wawrzyniak.
Nad grą linii obrony od dłuższego czasu pracują przy Cichej. Bracia Fornalikowie, którzy w przeszłości byli solidnymi defensorami, starają się pokazywać swoim zawodnikom, jak należy grać, by zespół nie tracił goli. Efekty zauważyliśmy w spotkaniach ze Śląskiem i Wisłą, w których bramkarz Matus Putnocky nie musiał wyciągać piłki z siatki. W Krakowie Niebiescy postawili mur, który okazał się nie do przejścia dla Brożka i spółki.
Zachowując jednak obiektywizm trzeba dodać, że przy Reymonta równie dobrze zaprezentowali się obrońcy "Białej Gwiazdy". - Czy jestem zadowolony po tym meczu? Gdybym strzelił bramkę i gdybyśmy wygrali, to byłbym bardziej zadowolony. Zawsze może być lepiej - powiedział snajper Niebieskich Mariusz Stępiński, który został w piątek powołany przez selekcjonera Adama Nawałkę do reprezentacji Polski.
Ruch i Lechia po 14. kolejkach mogą się pochwalić identycznym dorobkiem punktowym. Niebiescy zdobyli 18 oczek, 5 razy wygrywając i 3 razy remisując, zaś gdańszczanie zanotowali 4 zwycięstwa i 6 remisów. Triumf w sobotnim meczu najprawdopodobniej pozwoli na zajęcie na półmetku miejsca w górnej połowie tabeli.
"Lechiści" przyjadą na Górny Śląsk bez pauzującego za kartki Sebastiana Mili. Trener Thomas von Heesen nie będzie mógł ponadto skorzystać z usług trzech kontuzjowanych piłkarzy: podstawowego środkowego obrońcy Gersona, Lukasa Haraslina oraz Adama Buksy. W zespole Niebieskich z powodu kartek nieobecny będzie kapitan Rafał Grodzicki, który został wybrany przez naszego eksperta Krzysztofa Bizackiego najlepszym piłkarzem w meczu Wisła - Ruch. Na liście zawodników kontuzjowanych bądź przechodzących rehabilitację znajdują się natomiast: Rołand Gigołajew, Michał Helik, Paweł Oleksy i Maciej Urbańczyk. Przy ustalaniu meczowej osiemnastki będzie już brany pod uwagę napastnik Adam Setla.
Arbitrem głównym sobotniej potyczki będzie Paweł Gil z Lubina. Transmisję telewizyjną przeprowadzi stacja Canal + Sport, a my zapraszamy do śledzenia naszej sportowo-kibicowskiej
relacji LIVE! Początek meczu o godz. 18:00.
Przewidywane składy:
Ruch: Putnocky - Konczkowski, Cichocki, Koj, Szyndrowski - Mazek, Surma, Iwański, Lipski, Zieńczuk - Stępiński.
Lechia: Marić - Wojtkowiak, Janicki, Maloca, Wawrzyniak - Makuszewski, Borysiuk, Kovacević, Krasić, Mak - Kuświk.
|
źródło: Niebiescy.pl