Komisja Ligi nie dostrzegła niczego nagannego w zachowaniu Łukasza Burligi z Wisły Kraków, który z premedytacją faulował Kamila Mazka z Ruchu Chorzów - pisze portal
Slask.Sport.pl.
Obrońca "Białej Gwiazdy" po ostatnim meczu z Niebieskimi stwierdził, że faulował Mazka, żeby go "utemperować". Zawodnika z Krakowa poirytowała bowiem wcześniejsza wypowiedź gracza Ruchu. Po meczu Pucharu Polski Mazek stwierdził bowiem w mediach, że ogrywał krakowian z dużą łatwością.
- Nie będę komentował decyzji Komisji. Przede wszystkim czekam na jej uzasadnienie. Nie będę też obstawał przy ukaraniu Burligi, bo swój cel i tak już osiągnęliśmy. W ostatnich dniach dużo mówiło się o tym, że nasi gracze - młodzi, szybcy, dynamiczni - zbyt często są narażani na ataki frustratów, którzy nie potrafią za nimi nadążyć. Wierzę, że sędziowie będą teraz patrzyli na tego typu zagrania bardziej krytycznym okiem, a dzięki temu unikniemy na boisku eskalacji złych zachowań, a przede wszystkim kontuzji - mówi Dariusz Smagorowicz, prezes Ruchu Chorzów.
źródło:
Slask.Sport.pl