Tadeusz Pawłowski (trener Śląska):
- Wyrównany mecz. Obydwie drużyny miały swoje szanse do zdobycia bramek. Nie było dzisiaj dużo klarownych sytuacji. Ruch był zdecydowanie nastawiony na kontrę, a my nie mogliśmy sforsować gospodarzy, bo nie mieliśmy zbyt dużo sytuacji. Za dużo było u nas nerwowości, szczególnie w drugiej połowie. Były dwie sytuacje, gdzie była poprzeczka i Danielewicz mógł zdobyć bramkę. Dalej jesteśmy na tej równi spadkowej. Musimy podnieść się już we wtorek w pucharowym meczu.
Waldemar Fornalik (trener Ruchu):
- Nie był to jakiś piękny i widowiskowy mecz. Było to spotkanie, w którym bardzo nam zależało na trzech punktach. Nasza gra była temu jasno podporządkowana. Zdajemy sobie sprawę, że gdybyśmy zagrali swobodniej i mniejszą dyscypliną taktyczną w defensywie, to Śląsk ma na tyle dobry zespół, że potrafiłby to wykorzystać i nas skontrować. Zresztą takie sytuacje w pierwszej połowie miały miejsce, ale udało nam się zażegnać niebezpieczeństwo po stratach. Tym bardziej cieszymy się, że zdobyliśmy trzy punkty i dopisujemy je do swojego konta. Końcówka była bardzo nerwowa. Szkoda, że Patryk nie strzelił bramki z rzutu karnego, bo bylibyśmy spokojni w ostatnich dwóch, trzech minutach. Wynik jest korzystny dla nas, bardzo się cieszymy, bo od jakiegoś czasu nie wygraliśmy spotkania. Te trzy punkty są bardzo cenne, tym bardziej w okolicznościach tak pięknego jubileuszu - 500. meczu Łukasza Surmy. Jest to prezent od drużyny i sztabu szkoleniowego z okazji tej uroczystości.
źródło: Niebiescy.pl