Drużyna Ruchu została w ostatnich dwóch meczach znacząco skrzywdzona przez sędziów. W meczach z Pogonią i Lechem niesłusznie uznano bramki Takafumiego Akahoshiego i Marcina Kamińskiego, zaś w Poznaniu należał się Niebieskim rzut karny po zagraniu Łukasza Trałki.
- Podobała mi się nasza gra w meczu z Poznaniu. Mimo olbrzymich problemów kadrowych na boisku było widać zespół. Szkoda, że z powodu kontuzji kolana do końca meczu nie mógł zagrać Maciej Urbańczyk. Trzymał środek. Stawiam, że z nim w składzie wywieźlibyśmy ze stadionu Lecha komplet punktów - mówi Prezes Dariusz Smagorowicz w rozmowie z portalem
Slask.Sport.pl.
Sternik klubu jest jednak dobrej myśli przed piątkowym spotkaniem ze Śląskiem Wrocław. - Do meczowej dyspozycji wracają Michał Efir, Adam Setla oraz Paweł Oleksy. Trenerzy będą mieć większe pole manewru - przypomina.
źródło: Slask.Sport.pl / Niebiescy.pl