Piłkarz Niebieskich Mariusz Stępiński prezentuje dobrą formę strzelecką nie tylko w lidze, ale i w reprezentacji Polski do lat 21. Po czterech golach zdobytych dla Ruchu "Stępel" dwukrotnie pokonał bramkarza młodzieżówki Izraela.
- Trener Dorna pogratulował całemu zespołowi zwycięstwa i nie wyróżniał poszczególnych zawodników. Zrobiłem to, co do mnie należało i nie należy mi się za to jakaś wielka laurka - mówi skromnie 20-letni napastnik.
Stępiński był jednym z trzech zawodników Ruchu, którzy wywalczyli miejsce w podstawowym składzie młodzieżowej reprezentacji Polski. W linii pomocy mieliśmy okazję obejrzeć Patryka Lipskiego i Kamila Mazka. - Czy dzięki temu grało mi się łatwiej? Ciężko powiedzieć, bo tak naprawdę w kadrze jest wielu zawodników, z którymi gram znacznie dłużej niż z "Lipą" i "Mazim". Takie występy na pewno pomogą nam jednak w lepszym zrozumieniu na boisku. To zaprocentuje na ligowych boiskach - przekonuje.
Polacy wygrali w czwartek z Izraelem 3:1, jednak po pierwszej połowie to rywale prowadzili. - Izrael ma dużo indywidualności w swojej drużynie. Chłopaki dobrze radzą sobie z piłką, ale gorzej u nich z organizacją gry w obronie, co udało nam się wykorzystać. Mimo wszystko jest to bardzo niewygodny rywal - ocenia Stępiński, który zaliczył również asystę przy trafieniu Krzysztofa Piątka.
Trzej piłkarze Ruchu już we wtorek będą mieli kolejną szansę na występ w biało-czerwonych barwach. Drużyna trenera Marcina Dorny zmierzy się w Białymstoku z Rumunią. Początek spotkania zaplanowano na godz. 17:00.
źródło: Niebiescy.pl
fot. twitter.com/patryklipski10