Miłosz Trojak, utalentowany pomocnik Ruchu Chorzów, długo zmagał się z bólem niewiadomego pochodzenia. Wygląda na to, że jego źródłem była bakteria.
21-latek w ostatnich miesiącach ciągle odwiedzał gabinety kolejnych lekarzy. W czasie kolejnych badań pojawiła się diagnoza, że źródłem problemu mogą być... migdałki. I rzeczywiście okazało się, że żeruje na nich nietypowa bakteria, która może powodować objawy, jakie doskwierały piłkarzowi.
Trojak jest już po zabiegu usunięcia migdałków i zapewnia, że ból ustąpił. W klubie czekają teraz, aż młody pomocnik zbuduje formę, która pozwoli mu na grę w lidze.
źródło:
Slask.Sport.pl