104. Wielkie Derby Śląska obejrzał z trybun chorzowskiego stadionu
Mariusz Śrutwa, który przed meczem został uhonorowany pamiątkowym zegarkiem. Legendarny napastnik specjalnie dla serwisu Niebiescy.pl ocenił grę piłkarzy obu zespołów.
Podopieczni trenera Waldemara Fornalika wygrali z Górnikiem Zabrze 1:0 po bramce obrońcy Pawła Oleksego.
Popularny "Super MaRio" podczas swojej kariery reprezentował barwy m.in. Ruchu, Polonii Bytom i Legii Warszawa. W 1996 roku zdobył z Niebieskimi Puchar Polski, a w 1998 roku został królem strzelców ekstraklasy. W najwyższej klasie rozgrywkowej zdobył 103 bramki. Zaliczył także pięć występów w reprezentacji Polski. Po zakończeniu kariery był komentatorem sportowym stacji Canal Plus, a obecnie z powodzeniem prowadzi własne firmy.
Noty piłkarzy (w skali od 1 do 10) wg Mariusza Śrutwy:
Ruch Chorzów
Matus Putnocky - 6
Martin Konczkowski - 5
Rafał Grodzicki - 7
Mateusz Cichocki - 5
Paweł Oleksy - 6
Kamil Mazek (81') - 6
Łukasz Surma - 7
Maciej Urbańczyk - 5
Patryk Lipski (90') - 6
Marek Zieńczuk - 5
Mariusz Stępiński (84') - 5
Tomasz Podgórski (81') - niesklas.
Artur Lenartowski (84') - niesklas.
Adam Setla (90') - niesklas.
Górnik Zabrze
Grzegorz Kasprzik - 5
Mateusz Słodowy - 5
Adam Danch - 6
Ołeksandr Szeweluchin - 5
Rafał Kosznik - 6
Michał Janota (76') - 5
Aleksander Kwiek - 6
Erik Grendel (76') - 5
Roman Gergel - 5
Łukasz Madej - 5
Maciej Korzym (67') - 6
Robert Jeż (67') - niesklas.
Adam Dźwigała (76') - niesklas.
Mariusz Przybylski (76') - niesklas.
Piłkarz meczu wg Mariusza Śrutwy: Łukasz Surma
- Derby miały dwa najjaśniejsze punkty - Łukasza Surmę i Rafała Grodzickiego. Kapitan Ruchu zagrał bezbłędnie, wyczyścił w zasadzie wszystko, co tylko się dało. Surma z kolei był wszędzie tam, gdzie trzeba było. Bardzo dobrze udawało mu się rozbijać w drugiej linii akcje rywali. W końcówce wziął na siebie ciężar gry, utrzymywał się przy piłce, dawał się sfaulować, a w takim meczu taki piłkarz jest bardzo potrzebny.
Opinia o meczu:
- W ostatnich dwóch, trzech latach były to chyba najlepsze derby między Ruchem a Górnikiem. Było kilka przestojów, ale nie wymagajmy zbyt dużo. Szkoda, że na Cichej nie mogli być obecni kibice gości, bo atmosfera byłaby jeszcze bardziej gorąca.
Na boisku było sporo walki, spięć i sytuacji bramkowych. Górnik trafił w poprzeczkę, a z kolei Zieńczuk miał okazję, po której powinien zdobyć gola na 2:0. Uważam, że ten mecz naprawdę mógł się podobać.
Jestem często pytany o chorzowską młodzież, czyli m.in. Lipskiego, Mazka czy Urbańczyka. Na ten moment fajnie wyglądają, zdobywają punkty i w niektórych meczach prezentują się przyzwoicie. Sęk w tym, aby nie usiedli na laurach, słuchali trenera i dalej ciężko pracowali. Muszą pamiętać, że dopiero zaczynają przygodę z Ekstraklasą.
źródło: Niebiescy.pl