Paweł Oleksy (obrońca Ruchu):
- Pierwsza bramka w Ruchu i od razu w derbach! Nie narzekam na to, że nie mam więcej goli, jeśli ten jeden miał być w derbach.
W drugiej połowie mecz się zrobił otwarty. Mieliśmy swoje sytuacje, by strzelić na 2:0. Jedną miał Marek Zieńczuk, a drugą Mariusz Stępiński. Gdyby dograł, byłoby po meczu. Była nerwówka do końca, ale cieszę się, że to wytrzymaliśmy w obronie. Troszeczkę się cofnęliśmy i liczyliśmy na kontry, jednak liczyło się zwycięstwo za wszelką cenę.
Spodziewaliśmy się, że dużo piłek będzie słanych do Maćka Korzyma i byliśmy na to przygotowani. Trenerzy dobrze odrobili lekcję i nic nas nie zaskoczyło.
Tabela jest tak spłaszczona, że z jedenastego miejsca wskoczyliśmy na podium. Nie możemy schodzić z dobrych torów i piąć się w górę tabeli, by budować kapitał przed następną rundą. Nie słuchaliśmy przedsezonowych spekulacji, one są nie do końca trafne. Ciężko pracowaliśmy na treningach, a liga zweryfikowała to tak, że jesteśmy w pierwszej trójce.
Atmosfera derbów była bardzo odczuwalna. Kibice przyszli do nas na trening i wiedzieliśmy, że to nie jest zwykły mecz o trzy punkty. Chcieliśmy go za wszelką cenę wygrać. (tes)
Maciej Urbańczyk (pomocnik Ruchu):
- Na pewno jesteśmy bardzo szczęśliwi ze zwycięstwa. W derbach nie ważna jest gra, bo czasem z nią bywa różnie. Jednak większość kibiców przychodzi tu na stadion po to, żeby ten Górnik pokonać. Wiadomo, że to są inne mecze niż każde pozostałe. Na to czeka się cały sezon i nic piękniejszego nie może się stać niż wygrać z odwiecznym rywalem. W pierwszej połowie mecz był wyrównany, ale strzeliliśmy gola i prowadziliśmy grę. W drugiej podświadomie się cofnęliśmy, ale nie można powiedzieć, że Górnik konstruował akcje, ale bardziej wrzucał piłki w pole karne, a wiadomo, że z tego zawsze coś się może wydarzyć. Jednak utrzymaliśmy wynik. Nie zabraknie nam motywacji na kolejne mecze, tym bardziej, że gramy z Legią. (luk)
Martin Konczkowski (obrońca Ruchu):
- Jestem Ślązakiem, dlatego też atmosferę derbów odczuwam zupełnie inaczej, wiadomo też z jakich względów. Jedyne co mogę powiedzieć to to, że jestem szczęśliwy po zwycięstwie. Myślę, że pierwsza połowa w naszym wykonaniu była całkiem dobra, jednak w drugiej trochę zabrakło spokoju. Górnik więcej był przy piłce, ale... zwycięzców się nie sądzi. Rzeczywiście w samej końcówce za bardzo się cofnęliśmy, ale to są derby. Rządzą się swoimi prawami, ale na koniec mamy u siebie trzy punkty. Pracujemy tak samo od początku sezonu i wiemy jaką wartość ma nasza drużyna. Kroczymy do tego aby poprawiać błędy, zwłaszcza u siebie chcemy wygrywać. Z każdym można wygrać, tym bardziej na własnym stadionie. Podobnie podchodzimy do meczu z Legią. (luk)
Mateusz Cichocki (obrońca Ruchu):
- Moje wrażenia po derbach są naprawdę wyjątkowe. Muszę powiedzieć, że wcześniej z takim dopingiem się nie spotkałem. W 50% to kibice pomogli nam dziś w trudnych momentach i dzięki nim odnieśliśmy dziś zwycięstwo. Myślę, że to było trudne spotkanie, tym bardziej, że był to pojedynek derbowy. Górnik przyjechał do nas żeby się przełamać. Takie samo nastawienie było u nas po porażce w Lubinie. To jednak nasza determinacja przeważyła i odnieśliśmy zwycięstwo. (luk)
Matus Putnocky (bramkarz Ruchu):
- Górnik miał kilka sytuacji, udało się wszystko obronić i cieszę się, że mamy trzy punkty. Liczyliśmy dzisiaj na drugą bramkę, ale się nie udało strzelić. Jestem bardzo zadowolony, że udało się wygrać 1:0. Dla kibiców i dla nas jest to bardzo fajne. Będziemy robić wszystko, by dalej zwyciężać.
źródło: Niebiescy.pl