W drużynie Górnika Zabrze trwa walka o to, kto stanie w bramce w 104. Wielkich Derbach Śląska. Kandydatów jest trzech: Radosław Janukiewicz, Sebastian Przyrowski i Grzegorz Kasprzik.
Sezon w bramce Górnika rozpoczął Sebastian Przyrowski, który zaprezentował się tak, że w ostatnich dwóch kolejkach zastąpił go Grzegorz Kasprzik. Jego postawa również nie zadowoliła szkoleniowców zabrzan, więc zaczęto się zastanawiać nad kandydaturą sprowadzonego kilka dni temu Radosława Janukiewicza.
Sytuację każdego z golkiperów opisał w dzisiejszym wydaniu dziennik "Sport". Szanse Przyrowskiego na grę przeciwko Ruchowi są iluzoryczne. - Bramkarz z reprezentacyjną przeszłością nie pomógł Tychom utrzymać I ligi, gdzie nie grają wybitni napastnicy. Może niewiele zepsuł, ale taki gość musi "wygrać" drużynie 1-2 mecze. Tego nie było, a w nagrodę został bramkarzem Górnika. W tym czasie Putnocky "wybronił" Ruchowi przynajmniej dwa mecze, a Szmatuła Piastowi co najmniej trzy - mówi Eugeniusz Cebrat, który 30 lat temu sięgnął z Górnikiem po mistrzostwo Polski.
Pozostają zatem dwie opcje - Kasprzik i Janukiewicz. Pierwszy regularnie bronił wiosną w grupie mistrzowskiej, ale latem siadł na ławce, bo rywalizację bez problemu wygrał... Przyrowski. Kasprzik, który w dwóch ostatnich meczach nie ustrzegł się błędów (w tym przynajmniej jednego poważnego) walczy o pozycję numer jeden, ale "Sport" przypomina, że do tej roli został przewidziany jest w dalszej perspektywie Janukiewicz.
- Dla mnie to średniej klasy ligowy bramkarz. Ani słaby, ani wybitny. Nie mam pojęcia, w jakiej jest dyspozycji, ale skoro dwa miesiące nie grał o stawkę, to ryzyko zawsze jest. Na Cichej bramkarz będzie miał wiele do zrobienia. Przydałby się więc Janukiewiczowi solidny sparing, w którym miałby wiele pracy, a z tego co wiem, Górnik gra w sobotę z Wisłoką Dębica... Ten rywal formy Janukiewicza raczej nie zweryfikuje - komentuje Cebrat.
104. Wielkie Derby Śląska odbędą się w niedzielę 13 września o godz. 18:00.
źródło: Niebiescy.pl / Sport