Waldemar Fornalik (trener Ruchu):
- Zwycięstwo Jagiellonii było bezdyskusyjne, nie ma co mówić innych rzeczy. My zapłaciliśmy cenę za ostatnie 6 dni, gdzie dla wielu zawodników to był już trzeci mecz. Pucharowe spotkanie rozegraliśmy w czwartek i na pewno miało to wpływ na naszą postawę. Nie za dużo nam wychodziło na boisku, ale piłka jest nieprzewidywalna. Strzelając bramkę na 2:1, zespół złapał drugi oddech i coś zaczęło się dziać pod bramką Jagiellonii. Do tego momentu mieliśmy problem, żeby dochodzić do sytuacji podbramkowych. Wygrana Jagiellonii jest jak najbardziej zasłużona.
Zespół Jagiellonii grał bardzo agresywnie, co przy naszej dyspozycji powodowało, że gospodarze wygrywali pojedynki w środku pola. Gra "Jagi" jest oparta wokół osoby Vassiljeva, który jest motorem napędowym, ale jest też kilku innych zawodników, którzy potrafią grać do przodu. Nie chcę się usprawiedliwiać postawą zespołu, ale szkoda, że nie mogliśmy zagrać w identycznych warunkach jak Jagiellonia.
Michał Probierz (trener Jagiellonii):
- Ruch to bardzo solidna drużyna, która w ostatnich meczach pokazała, że jest groźna i zdobyła bardzo dużo punktów. Przygotowaliśmy bardzo dobrze taktycznie do tego zespołu, wyglądaliśmy dobrze fizycznie, a to było bardzo ważne w kontekście tego meczu. Od samego początku mieliśmy to spotkanie pod kontrolą, oddaliśmy bardzo dużą liczbę strzałów. Potrafiliśmy rozegrać kilka akcji i fajnie, że otwarliśmy wynik stałym fragmentem, bo na to uczulaliśmy, żeby taki sposób spróbować strzelić pierwszego gola. W końcówce była niepotrzebna nerwówka, bo nie możemy w tak prosty sposób tracić bramki. Nie może Igor tak się zachować przy zawodniku rywali. Generalnie trzeba pochwalić wszystkich zawodników, że wytrzymali ten tydzień.
źródło: Niebiescy.pl